Czechy potrzebują wielu reform, ale zmiany nie przyniosą spodziewanych rezultatów, jeśli nie będzie im towarzyszyć odnowa moralna – ostrzegają czescy biskupi w słowie do narodu, skierowanym na zakończenie obrad episkopatu.
Nawiązują oni do oszczędnościowej polityki obecnego rządu oraz zapowiedzianych reform w służbie zdrowia i systemie emerytalnym. Z zadowoleniem przyjmują fakt, że społeczeństwo wykazuje przyzwolenie na te posunięcia, które od wszystkich będą wymagać pewnych poświęceń.
Czescy biskupi podkreślają jednak, że prawdziwe problemy kraju wynikają z powszechnego upadku moralnego, a w szczególności z kryzysu rodziny i demografii. Niepokojąca jest również demoralizująca postawa osób, które powinny być wzorem dla społeczeństwa, a mianowicie polityków, prawników, lekarzy, dziennikarzy czy nauczycieli, którym bardziej zależy na własnych korzyściach, niż na dobru wspólnym – podkreślają biskupi.
Słowo do narodu jest owocem debaty biskupów nad aktualnym stanem społeczeństwa, którą zainicjowało wystąpienie nuncjusza apostolskiego w Czechach abp. Diego Causero. Uczestniczył on w pierwszym dniu zakończonych wczoraj obrad episkopatu. Obok niego referat wygłosił również przewodniczący episkopatu abp Dominik Duka OP, który mówił o sytuacji Kościoła. Wskazał między innymi na pilną potrzebę reformy katechizacji oraz rozwoju teologii w tym kraju. We wtorek, w przeddzień rozpoczęcia obrad, wszyscy biskupi uczestniczyli w ekumenicznym nabożeństwie u ewangelików w Pradze.
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.
Według przewodniczącego KRRiT materiał zawiera treści dyskryminujące i nawołujące do nienawiści.
W perspektywie 2-5 lat można oczekiwać podwojenia liczby takich inwestycji.