1200 uchodźców z północnej Afryki przybyło w ciągu doby od soboty do niedzieli na włoską wyspę Lampedusa, co świadczy o nasileniu się exodusu. Coraz więcej łodzi przybywa z Libii.
Wśród uciekinierów są oprócz Tunezyjczyków także uchodźcy z Erytrei i Etiopii.
Na pokładach łodzi i statków jest bardzo dużo kobiet, także ciężarnych, i dzieci. Ludzie ci płacą przemytnikom, kontrolującym proceder przerzutu do Europy, równowartość nawet kilku tysięcy euro.
Na Lampedusie, gdzie liczba uchodźców przekracza już liczbę stałych mieszkańców, sytuacja jest dramatyczna, a chaos pogłębia się.
Około 300 Tunezyjczyków, stojących w kolejce po wodę i posiłek, zbuntowało się przeciwko przedłużającemu się oczekiwaniu na wyjazd z wyspy. Zażądali również ubrań i możliwości umycia się. Wezwano policyjnych mediatorów, by uspokoić sytuację. Zapewnili oni protestujących, że dostaną także papierosy.
"Chcemy zamówić więcej Borsuków, 111 to jest dopiero początek"
Lotnisko znajduje się w odległości ok. 700 km od ukraińskich granic.
„Musimy przyjąć jedność i ściśle trzymać się naszego braterstwa”.
Przywódcy polskiego podziemia dali się zwabić w pułapkę. Dziś 80 rocznica tego wydarzenia.
„Bez niej nie możemy mieć ani bezpieczeństwa narodowego, ani międzynarodowego”.
Jej celem jest m.in zwrócenie uwagi na zjawisko oceniania po pozorach