Wojenna gra planszowa "303" poświęcona bitwie o Anglię, przeznaczona dla dwóch osób, z których jedna dowodzi siłami RAF broniącymi Wielkiej Brytanii, a druga atakuje niemieckimi samolotami Luftwaffe zwyciężyła w konkursie na Planszową Grę Wojenną roku 2010.
Jak poinformował PAP Michał Kurkiewicz z Biura Edukacji Publicznej Instytutu Pamięci Narodowej, konkurs został zorganizowany przez Forum Strategie (strategie.net.pl) oraz portal Poltergeist (polter.pl).
Premiera "303" odbyła się 28 września ub. r. w Parlamencie Europejskim w Brukseli w 70. rocznicę bitwy o Anglię. Swoje umiejętności w grze sprawdzał wówczas m.in. przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek. Polska premiera gry miała miejsce 11 listopada ub. r. w Łodzi.
"303" jest wojenną grą planszową dla dwóch osób. Jeden z graczy dowodzi siłami RAF, a drugi atakuje niemieckimi eskadrami Luftwaffe. Zadaniem lotnictwa Trzeciej Rzeszy jest zbombardowanie Londynu, a celem lotnictwa alianckiego powstrzymanie agresora. Każdy z graczy dysponuje sześcioma różnymi samolotami, za pomocą których prowadzi operację wojenną na planszy, nawiązującej do historycznego stołu dowodzenia znajdującego się w sztabie RAF. Podniebne pojedynki rozstrzygane są przy użyciu specjalnie zaprojektowanych kości.
Gra została przygotowana w trzech językach: polskim, angielskim i czeskim. Jak podkreślają pomysłodawcy, ma to przypominać o wspólnej walce pilotów czeskich i polskich, którzy wsparli Brytyjczyków w bitwie o Anglię. Symbolem tej współpracy są postacie trzech lotników Dywizjonu 303: Witolda Urbanowicza, Johna Kenta i Josefa Frantiska. O bohaterach tej bitwy i samolotach, na których walczyli, można dowiedzieć się więcej z dołączonego do gry opracowania.
"Chcieliśmy stworzyć grę jednocześnie dla dzieci i dla dorosłych. Grę, która łączyłaby edukacyjne przesłanie z dużą +grywalnością+. Taka gra musi być dynamiczna, mieć ciekawy klimat i proste zasady oraz dawać młodszym i starszym strategom dużo satysfakcji z podejmowania właściwych decyzji. Żeby była emocjonująca potrzebne są jeszcze odrobina losowości i szybko uciekający czas. To wszystko udało się osiągnąć w '303', w którą można zagrać nawet podczas krótkiej przerwy w szkole czy w pracy" - mówią autorzy gry Tomasz Ginter i Karol Madaj z Biura Edukacji Publicznej IPN.
Jak zaznaczają autorzy gry, jej fabuła jest prosta. "Niemiecki bombowiec w obstawie myśliwców zbliża się do Londynu. By go powstrzymać trzeba umiejętnie odciągnąć eskortujące go myśliwce i zadać opancerzonej maszynie decydujące trafienie. Im bliżej podleci się do przeciwnika tym większe są szanse na trafienie, ale i większe ryzyko postrzału. Mamy nadzieję, że +303+ dotrze nie tylko do polskich graczy. Gra jest bowiem dostępna także w wersji internetowej na www.ipn.gov.pl/gry (również w języku angielskim i czeskim). Dzięki temu nawet za oceanem będzie można zagrać i dowiedzieć się czegoś ciekawego o Dywizjonie 303" - podkreślają Ginter i Madaj. (PAP)
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.