Dziesiątki tysięcy protestujących zebrały się w sobotę w stolicy Serbii Belgradzie na organizowanej przez opozycję demonstracji, domagając się przedterminowych wyborów parlamentarnych. Przeciwnicy rządu obwiniają go o kryzys gospodarczy i korupcję.
Zwolennicy opozycji, z których wielu do stolicy przyjechało autokarami z całej Serbii, trzymali serbskie flagi i transparenty wzywające prozachodni rząd Mirko Cvetkovicia do ustąpienia. Wokół budynków rządowych w centrum Belgradu rozmieszczono kilkuset funkcjonariuszy oddziałów prewencji.
Organizatorzy protestu z Serbskiej Partii Postępowej (SNS) pod przewodnictwem Tomislava Nikolicia, zagrozili, że będą kontynuować protesty, aż zostaną ogłoszone przedterminowe wybory.
Nie dalej jak w piątek prezydent Boris Tadić oświadczył, że nie zgodzi się na przyspieszone wybory. W wydanym oświadczeniu wskazał, że Serbia "potrzebuje stabilizacji", żeby na jesieni uzyskać status kandydata do członkostwa w Unii Europejskiej. W jego opinii, wcześniejsze wybory tylko spowolnią starania o akcesję do UE.
Jej zdaniem konieczne jest wzmocnienie dialogu ze Stanami Zjednoczonymi na równych prawach.
Tym razem najpewniej był to dron przemytników. Kontrabandy nie znaleziono.
"Operacja policyjna trwa. Nadal apelujemy do ludzi, aby unikali tego obszaru".
W latach 2015-2024 zlikwidowano ponad 800 nieekologicznych źródeł ogrzewania.
Papież zachęca, aby przeżywać Boże Narodzenie jako czas umiaru i konkretnej miłości bliźniego.
W tekstach liurgii mowa o radości z zapowiadanego przyjścia Chrystusa.
Upamiętnia wydarzenia z II w. p.n.e. - zwycięstwo Machabeuszy nad armią Antiocha IV.