Dyptyk "Mater Dolorosa i Ecce Homo", przypisywany warsztatowi Dirka Boutsa, do 6 sierpnia można podziwiać w Kordegardzie.
Zagrabiony przez nazistów w czasie II wojny światowej podwójny obraz Matki Bożej Boleściwej i Chrystusa został odzyskany 25 stycznia. Wrócił do Polski aż z Hiszpanii, dzięki staraniom Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, i w marcu zawisł w Muzeum Zamku w Gołuchowie.
Dyptyk namalował ok. II poł. XV w. flamandzki artysta. W 1883 r. kupiła go rodzina Czartoryskich i włączyła do swojej bogatej kolekcji zgromadzonej na zamku w wielkopolskim Gołuchowie. Kiedy wybuchła II wojna światowa, zbiór gołuchowskich dzieł sztuki, zapakowany w skrzynie, Maria Czartoryska wywiozła do Warszawy. Ukryła go w skrytce w kamienicy przy ul. Kredytowej 12. Niestety przejęli je okupanci, przechowywali w Muzeum Narodowym, a w 1944 r., uciekając przed Armią Czerwoną, wywieźli na Zachód. Przez kolejne niemal trzy dekady los należących do kolekcji dzieł pozostawał nieznany. Dopiero w 2019 r. na jego ślad wpadli Polacy.
Materiały prasowe Kordegardy Organizatorami wystawy są Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Narodowe Centrum Kultury i Muzeum Narodowe w Poznaniu.Dyptyk namalowano na desce techniką olejno-temperową. Każdy obraz ma 42 cm wysokości i 32 cm szerokości. Są oprawione w drewniane ramy, na których znajdują się inskrypcje będące niedokładną wersją 5. i 6. zwrotki hymnu "Stabat Mater Dolorosa".
Dzieło stanowi serce 7. wystawy z cyklu "Utracone odzyskane", prezentowanej w Kordegardzie. Obejmuje ona historię powstania kolekcji w Gołuchowie, tułaczki i zagrabienia podczas wojny, ale także przybliża dzieje samego zamku. Prócz dyptyku na wystawie można zobaczyć krzyż relikwiarzowy, wchodzący w skład kolekcji Czartoryskich. Jest on prawdopodobnie falsyfikatem z XIX w., ale był włączony do kolekcji przez Izabelę Działyńską, gdyż uważano go za XIII-wieczny oryginał.
W skład wystawy wchodzą także przedmioty, które opowiadają o zbiorach z kolekcji, choć nie są jej częścią: popiersie Antoniego Madejskiego, popiersie Izabeli z Czartoryskich Działyńskiej, portret Marii Czartoryskiej autorstwa Tadeusza Styki czy relikwiarz z Muzeum Narodowego w Warszawie.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.