18 maja Trybunał Konstytucyjny zbada w pełnym składzie wniosek posłów SLD ws. konstytucyjności Komisji Majątkowej - poinformował w czwartek TK na swojej stronie internetowej. Poprzednio, 31 stycznia, TK badał ten wniosek w pięcioosobowym składzie; rozprawę odroczył.
Obecnie w Trybunale znajduje się także wniosek złożony przez Rzecznika Praw Obywatelskich w grudniu ubiegłego roku. "Najprawdopodobniej nie było możliwości połączenia wniosków; gdy taka możliwość istnieje sędziowie je łączą" - powiedziano PAP w Trybunale.
Komisja Majątkowa przestała istnieć 1 marca. Działała (na mocy ustawy z 1989 r. o stosunku państwa do Kościoła katolickiego) ponad 20 lat i decydowała o zwrocie Kościołowi katolickiemu nieruchomości Skarbu Państwa. Zajmowała się zwrotem majątków, które zgodnie z ustawą z 1950 r. nie podlegały nacjonalizacji, gdyż nie przekraczały 50 hektarów. Często jednak je odbierano, nie wystawiając żadnych pokwitowań.
W swoim wniosku złożonym w 2009 roku posłowie SLD zakwestionowali konstytucyjność Komisji Majątkowej i brak możliwości odwołania od jej decyzji. Krytykowali to, że ugody zawarte przed Komisją nie podlegały kontroli. Autorzy wniosku podkreślali, że Komisja Majątkowa funkcjonowała jak sąd, a nie była organem niezawisłym. Kwestionowali także to, że jej skład mógł być zmieniony i że nie było kryteriów powoływania jej członków.
W trakcie styczniowej rozprawy TK nie uwzględnił zgłoszonych przez SLD wniosków o wyłączenie sędziów Mirosława Granata i Teresy Liszcz ze składu orzekającego. Wnioskodawcy utrzymywali, że sędziowie mogą nie być bezstronni; TK nie podzielił tych argumentów. Marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna wniósł o bezterminowe odroczenie rozprawy.
W TK znajduje się także wniosek Ireny Lipowicz, Rzecznika Praw Obywatelskich, złożony w grudniu ubiegłego roku. RPO zakwestionował brak dwuinstancyjności Komisji Majątkowej. Irena Lipowicz zwróciła także uwagę, że samorządy, które nie miały statusu uczestnika postępowania przed Komisją Majątkową, często musiały zwracać mienie wcześniej zabrane przez państwo. Przed Komisją w imieniu samorządów wypowiadał się rząd.
Prokuratura Apelacyjna w Warszawie w listopadzie ubiegłego roku wszczęła śledztwo z zawiadomienia SLD wobec domniemanych przestępstw w Komisji Majątkowej. Na początku października poseł SLD Sławomir Kopyciński złożył wniosek, według którego prokuratura powinna zbadać wszystkie postępowania Komisji w ciągu 20 lat jej działalności. Poseł zarzucił członkom Komisji, że orzekając ws. zwrotu Kościołowi majątku wielokrotnie przekraczali uprawnienia i poświadczali nieprawdę.
Zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa w jedenastu postępowaniach prowadzonych przez Komisję Majątkową przesłało w lutym do prokuratury Centralne Biuro Antykorupcyjne; w marcu - przesłano pięć kolejnych zawiadomień. Wątpliwości CBA wzbudził m.in. fakt przekazywania nieruchomości instytucjom, które nie miały prawa do ich posiadania, a także zwracanie nieruchomości, które nie powinny być zwracane w myśl obowiązujących przepisów. Agenci biura ustalili też, że wyceny zwracanego majątku mogły być sporządzane z naruszeniem prawa.
Zawiadomienie CBA trafiło do pięciu prokuratur apelacyjnych: w Rzeszowie, Lublinie, Krakowie, Katowicach i Gdańsku. W Lublinie - tamtejsza prokuratura stwierdziła, że nie doszło do przestępstwa.
Według posła Kopycińskiego powołującego się na dane Komisji, od początku działalności przekazała ona Kościołowi ponad 500 nieruchomości za ponad 24 mld zł i grunty rolne o powierzchni 76 tys. ha. Zdaniem sekretarza KEP bp. Stanisława Budzika, sumy podawane przez Kopycińskiego są nieprawdziwe. Według biskupa w ramach prac Komisji Majątkowej Kościół otrzymał z budżetu 107,5 mln zł odszkodowania za mienie utracone w PRL.
Według danych, przekazanych przez współprzewodniczącego Komisji Majątkowej ze strony rządowej Józefa Różańskiego, kwota odszkodowań i rekompensat za mienie zabrane Kościołowi opiewa na około 140 mln zł. Według MSWiA przed Komisją Regulacyjną do Spraw Gmin Wyznaniowych Żydowskich wszczęto 5504 postępowania; 1928 postępowań zostało zakończonych całkowicie lub częściowo. Wysokość rekompensat i odszkodowań opiewa na blisko 56 mln zł.
Rozprawie będzie przewodniczył prezes TK Andrzej Rzepliński, sprawozdawcą będzie sędzia Mirosław Granat.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.