Najnowszy „Gość Niedzielny” poświęca dużo miejsca relacji z beatyfikacji błogosławionego Jana Pawła II. Przypomina, że sześć lat temu na Placu św. Piotra stała trumna z ciałem papieża, a w Niedzielę Miłosierdzia Bożego 2011 roku nad tym samym placem powiewał gobelin z jego wizerunkiem, w który wpatrywało się półtora miliona pielgrzymów z całego świata. „Oto nadszedł oczekiwany dzień. Przyszedł szybko, ponieważ tak podobało się Bogu. Jan Paweł II jest błogosławiony” – mówił Benedykt XVI. Poza tym w numerze:
Polska po beatyfikacji [George Weigel]
O znaczeniu beatyfikacji papieża dla Polski pisze w najnowszym „Gościu Niedzielnym” George Weigel - teolog, biograf Jana Pawła II. Jego zdaniem „Kościół w Polsce powinien przestać oglądać się wstecz, a zacząć patrzeć w przyszłość”. Dodaje, że w czasie, kiedy odwiedzał Polskę po śmierci Jana Pawła II w 2005 roku, „odnosiłem wrażenie (potwierdzone w rozmowach z moimi polskimi przyjaciółmi), że polski Kościół wciąż chowa się za plecami wielkiej postaci papieża. W pewnym sensie jest to całkowicie zrozumiałe, biorąc pod uwagę wielkość osiągnięć Jana Pawła II.” Zdaniem Georga Weigela teraz nadeszła pora na budowanie w Polsce Kościoła, który odpowiada porywającej wizji bł. Jana Pawła II zawartej w encyklice „Redemptoris missio”: Kościół, który myśli o sobie jako o misji, a nie jako o mającym misję.
Schengen pod obstrzałem [Joanna Bątkiewicz-Brożek]
Francja i Włochy złożyły w Brukseli wniosek o zawieszenie układu z Schengen, czyli o ograniczenie wolnego przepływu obywateli Unii Europejskiej. „To perspektywa realna. Dowodzi słabości organizmu zwanego Unią” – zauważa najnowszy „Gość”. „Unia nie zdaje egzaminu. Jedyne, co nas łączy, to wspólna waluta, a nie wartości, solidarność. Może więc czas, by z niej wystąpić” – groził niedawno włoski minister obrony Ignazio La Russa. „Europa znalazła się niewątpliwie w sytuacji patowej: z jednej strony boi się nowych przybyszów, utraty tożsamości. Z drugiej strony: czyż chrześcijańska logika nie każe głodnego nakarmić, a uciekinierom udzielić schronienia?” – pyta Joanna Bątkiewicz-Brożek.
Dostaniemy kawałek Czech [Przemysław Kucharczak]
Po ponad pół wieku ociągania się Czesi postanowili oddać Polsce większość długu granicznego, liczącego 368 hektarów. „Gość” odwiedził z aparatem fotograficznym miejsca w Czechach, które mają szansę znaleźć się w Rzeczypospolitej. Chodzi o tereny w tzw. Worku Frydlandzkim, wąskim czeskim klinie, który wcina się między polskie Świeradów-Zdrój i Bogatynię. Ministerstwo Spraw Zagranicznych nie ujawnia, o jakie konkretnie tereny chodzi. „Gość” dowiedział się nieoficjalnie, że Polska mogłaby uzyskać grunty leżące dziś w czeskiej wsi Srbská. To niedaleko polskiego miasteczka Leśna, znanego z pięknego zamku Czocha. Czesi przekażą nam też tereny w dwóch wioskach położonych jeszcze bardziej na zachód, w stronę Bogatyni.
Polacy to świetni pracownicy
Czy w Niemczech w związku z otwarciem rynku pracy pojawiają się obawy, czy warto inwestować w sport i o tym, jak wygląda polski biznes w Niemczech z prof. Januszem Filipiakiem, profesorem AGH, założycielem firmy informatycznej Comarch, rozmawia najnowszy „Gość Niedzielny”. „Z jednej strony Niemcy potrzebują wielu wysoko wykwalifikowanych pracowników z Polski, w tym przede wszystkim różnego rodzaju inżynierów. Z drugiej pojawią się obawy, że ta imigracja zarobkowa może zaszkodzić niemieckim pracownikom”. Pytany o skalę zarobkowej emigracji nie spodziewa się wielkiego odpływu polskich specjalistów do Niemiec. „Na przykład dla polskich informatyków niemiecki rynek pracy jest otwarty od dawna, a przecież nie wyjeżdżają oni masowo z Polski. W tej branży warunki pracy i pensje w Polsce i Niemczech są już bardzo zbliżone do siebie” – dodaje.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.