Przyroda jest otwartą księgą, która pomaga nam uczyć się życia. Swój specyficzny urok posiadają również spadające z drzew liście.
Ostatnia niedziela października. Tym razem sen dłuższy o godzinę, bo zapowiadanego końca zmiany czasu z letniego na zimowy (i odwrotnie) jakoś jeszcze nie widać… Na cmentarzach trwa krzątanina. Oprócz porządków na miejscu spoczynku bliskich – i związaną z tym nieuchronnie powinnością segregacji odpadów – warto zadbać o religijny wymiar pamięci o tych, których nie obowiązują już prawa ziemskiej grawitacji. Wszak uczynek miłosierdzia przypomina o modlitwie za zmarłych. Natomiast modlitwa pozwala budzić w swoim sercu wiarę w to, iż troska o wieczność ma głęboki sens, bo prowadzi do zanurzenia w odwiecznym Sensie.
Dni coraz krótsze, a na długie jesienne wieczory z odgłosami kropel deszczu za oknem warto sięgnąć po jakąś interesującą lekturę, która w kontekście współczesnych wyzwań przyczyni się do głębszych przemyśleń. Kard. Robert Sarah w książce pt. Katechizm życia duchowego (Warszawa 2023) snuje taką refleksję: „Wiara jest skałą, na której człowiek buduje to, co w jego życiu najbardziej osobiste: swoje odniesienie do Boga. Wiara jest również niezbędna jak światło dla wzroku. Nasze zmysły są takie same we dnie i w nocy, ale w nocy nie możemy widzieć, gdyż brakuje nam światła słońca. Jedynie dar wiary, cudowny przywilej, umożliwia prawdziwy dostęp do Boga, niewątpliwie w jakiejś ciemności, ale z całkowitą pewnością, że jest to prawda. Jak to wyraził Święty Jan od Krzyża, wiara podaje nam i udziela samego Boga” (s. 10). Propozycja, aby kroczyć przez życie w świetle wiary, zakłada, iż prowadzi nas ona do modlitwy, jest konieczna do życia sakramentami, zwłaszcza do przyjęcia rzeczywistej obecności Jezusa w Eucharystii. Sarah zauważa również: „W naszym stuleciu ludzie mają jeszcze prawo oczekiwać takich chrześcijan, którzy ugruntowani w wierze dają świadectwo odważnie, jasno i wytrwale” (s. 17).
Poeta Adam Zagajewski widzi ten czas iście melancholijnym wzrokiem, bo jesień „zrywa liście z drzew i nazwy, / owoce. Jesień zaciera ślady, granice, / gasi lampy, świece, gromnice; młoda / jesień z purpurą na wargach całuje / śmiertelnie żywe istoty i kradnie / życie”. Na koniec, w kontekście "tańczących" na wietrze jesiennych liści – które opadając z drzew tworzą barwne dywany – interesująca puenta: Przychodzimy na świat bez niczego, umieramy nie zabierając niczego. A w międzyczasie kłócimy się o wszystko. Po co?
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Jednak jego poglądy nie zawsze są zgodne z katolickim nauczaniem.
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.