Ambasador Stanów Zjednoczonych Lee Feinstein wręczył w czwartek w swej rezydencji w Warszawie amerykańskie odznaczenia wojskowe kilkunastu polskim weteranom wojen w Iraku i Afganistanie. W uroczystości wzięli udział kombatanci drugiej wojny światowej.
"Ameryka nie ma lepszego przyjaciela od Polski, amerykańskie wojsko nie ma lepszego sojusznika od polskich sił zbrojnych. Nasi żołnierze walczyli razem w różnych konfliktach i wojnach już w samych początkach naszego państwa" - powiedział ambasador wręczając m.in. medale zasługi, Meritorious Service Medal i inne odznaczenia przyznawane za osiągnięcia w służbie wojskowej.
"Generał Kościuszko i generał Pułaski na zawsze przeszli do historii amerykańskiej armii, historii Stanów Zjednoczonych i narodu amerykańskiego. Nasza współpraca trwa nieprzerwanie od dwustu lat, dziś nasi żołnierze walczą ramię w ramię dla wspólnego dobra, dla lepszego świata. Robimy to z przyjaźni i dla wspólnych wartości" - dodał Feinstein.
"Nasi przodkowie wierzyli, że wszyscy mają prawo do wolności poglądów, wyrażania opinii i do szczęścia. Czasami, może częściej niż byśmy sobie życzyli, te prawa wymagają od odważnych ludzi, by nas bronili. Dziś nie jest inaczej, dlatego synowie i córki naszych narodów walczą ramię w ramię. Nosimy różne mundury, ale nasza odwaga jest taka sama i nasza miłość ojczyzny jest taka sama" - podkreślił ambasador.
W uroczystości wziął udział także biskup polowy Wojska Polskiego Józef Guzek. "Kiedy czytamy historię Kaina i Abla, wiemy, że niestety ta historia nieustannie się powtarza. Człowiek, brat występuje przeciw bratu. Owszem, trzeba wychowywać młode pokolenia, żeby było więcej wzajemnej życzliwości i braterstwa, ale są takie sytuacje, kiedy to właśnie żołnierz musi stanąć w obronie słabszego, w obronie najwyższych wartości, do których należą pokój i bezpieczeństwo" - powiedział biskup.
W imieniu odznaczonych głos zabrał ppłk Przemysław Farbotko. "Wręczone nam medale świadczą, że wysiłek polskiego żołnierza podczas operacji Iraqi Freedom, Enduring Freedom i ISAF został dostrzeżony i doceniony przez naszych sojuszników. Współpraca z amerykańskimi żołnierzami była dla nas zaszczytem, wynieśliśmy z niej mnóstwo nowych bezcennych doświadczeń. Mogliśmy polegać na sobie i ufać sobie w każdej sytuacji, często byliśmy nie tylko towarzyszami broni, ale i przyjaciółmi" - powiedział.
Prezes Klubu Kawalerów Virtuti Militari płk Zbigniew Łabędzki ps. Łoś przypomniał, że to najwyższe polskie odznaczenie wojenne przyznano w 1920 r. amerykańskim lotnikom walczącym po stronie Polski. Nawiązał też do akcji amerykańskich komandosów, którzy zabili założyciela al Kaidy Osamę bin Ladena i do dyskusji, czy było to dopuszczalne. "My, kawalerowie Virtuti Militari autentycznie cieszymy się z sukcesu Stanów Zjednoczonych" - zapewnił.
W uroczystości wzięli udział także wysocy wojskowi z pierwszym zastępcą szefa Sztabu Generalnego gen. Mieczysławem Gocułem i wojskowi dyplomaci akredytowani w Polsce.
Włochy, W. Brytania, Niemcy, Australia i Nowa Zelandia nie zgadzają się.
Szkody "ograniczone". Kościół otwarto już dla zwiedzających.
Co najmniej sześciu żołnierzy zginęło, wiele osób jest rannych.
Ten korytarze nie będzie pasażem należącym do Trumpa, ale raczej grobowcem jego najemników.
ISW: oddanie Rosji reszty obwodu donieckiego dałoby jej dogodną pozycję do kontynuowania ataków.