Polacy nie oczekują wiele po wizycie w Polsce prezydenta USA Baracka Obamy. Ponad 55 proc. sądzi, że nie wpłynie ona zauważalnie na stosunki polsko-amerykańskie, 64 proc. ocenia, że nie wpłynie też na pozycję naszego kraju w UE - wynika z majowego sondażu CBOS.
Respondenci są dosyć sceptyczni w ocenie spodziewanych rezultatów wizyty prezydenta Stanów Zjednoczonych w Polsce. Ponad połowa ankietowanych (55 proc.) sądzi, że nie wpłynie ona w sposób zauważalny na stan stosunków polsko-amerykańskich, ponad jedna trzecia zaś (36 proc.) jest zdania, że je poprawi. Tylko 1 proc. badanych ocenia, że wizyta Obamy pogorszy stosunki polsko-amerykańskie. 10 proc. nie ma zdania an ten temat.
Większość ankietowanych (64 proc.) jest zdania, że wizyta prezydenta Obamy nie wpłynie na pozycję naszego kraju w Unii Europejskiej. 24 proc. uważa, że organizacja spotkania przywódców krajów Europy Środkowo-Wschodniej, z którymi spotka się prezydent Stanów Zjednoczonych, podniesie prestiż i wzmocni pozycję Polski na forum UE. 2 proc. ankietowanych jest przekonanych, że po wizycie Obamy pozycja Polski w UE pogorszy się; 10 proc. nie ma zdania na ten temat.
Jednocześnie większość Polaków sądzi, że wizyta prezydenta USA w Polsce będzie znacząca dla naszego kraju, choć już niekoniecznie ważna dla USA. 68 proc. uważa, że wizyta amerykańskiego prezydenta będzie dla Polski ważna, w tym 18 proc., że bardzo ważna. Z kolei 26 proc. jest zdania, że nie będzie miała wielkiego znaczenia dla naszego kraju, w tym 3 proc. uważa, że jest ona zupełnie nieważna dla Polski. 6 proc. nie ma zdania na ten temat.
Z drugiej strony 57 proc. ankietowanych uważa, że będzie to wizyta niewiele znacząca dla Stanów Zjednoczonych, przy czym 11 proc. ocenia, że będzie zupełnie nieważna. Przeciwnego zdania jest 35 proc. badanych, przy czym 6 proc. uważa, że wizyta Obamy w Polsce będzie bardzo ważna dla Stanów Zjednoczonych. 8 proc. respondentów nie umie jednoznacznie ocenić tej kwestii.
CBOS zapytał też respondentów o ich ocenę polityki międzynarodowej USA. 33 proc. Polaków pozytywnie ocenia wpływ Stanów Zjednoczonych na świat a 20 proc. jest przeciwnego zdania. Ponadto 27 proc. respondentów relatywizuje swoją ocenę (wybrali odpowiedź: "to zależy"), dalsze 14 proc. uważa, że nie da się jednoznacznie ocenić tej kwestii (wybrali odpowiedź: "ani pozytywny, ani negatywny"); 11 proc. nie ma zdania na ten temat.
W porównaniu z rokiem 2008 odsetek opinii pozytywnych wzrósł o 8 punktów proc., a negatywnych zmniejszył się o 15 punktów proc. Jak zauważa CBOS, można więc powiedzieć, że stosunek Polaków do USA poprawił.
Respondenci pozytywnie oceniają także stosunki polsko-amerykańskie - 45 proc. uważa, że obecnie są one dobre, a nieco mniejsza grupa 42 proc. określa je jako przeciętne - ani dobre, ani złe. Stan stosunków polsko-amerykańskich negatywnie ocenia 9 proc. respondentów; 4 proc. nie ma zadania na ten temat.
Większość ankietowanych (55 proc.) ocenia, że jakość stosunków polsko-amerykańskich za prezydentury Baracka Obamy jest taka sama jak za prezydentury George'a Busha, a jeśli uległa zmianie - to raczej na lepsze (21 proc.) niż na gorsze (12 proc.). Wyrobionej opinii w tej kwestii nie ma 12 proc. respondentów.
Jednocześnie ponad połowa (56 proc.) uważa, że nasze wzajemne relacje są nierównoważne, a Stany Zjednoczone nadużywają swojej pozycji i siły, by podporządkować swoim interesom polską politykę zagraniczną. O pełnym partnerstwie w stosunkach polsko-amerykańskich jest przekonany tylko co piąty ankietowany (21 proc.). 23 proc. nie ma zdania na ten temat.
CBOS zauważa, że od roku 2008 odsetek krytycznych opinii wobec USA w tej kwestii zmniejsza się. Trzy lata temu 74 proc. Polaków było przekonanych, że USA nadużywają swojej siły, aby podporządkować sobie politykę zagraniczną Polski.
CBOS przeprowadził sondaż w dniach 5 - 11 maja 2011 roku na liczącej 1189 osób reprezentatywnej próbie losowej dorosłych mieszkańców Polski.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.