Premier Donald Tusk zapowiedział w czwartek, że nie będzie proponował ani wprowadzał żadnych zmian do raportu polskiej komisji badającej przyczyny katastrofy smoleńskiej. Jak dodał, "jest bliski pewności", że cała sprawa znajdzie swój finał w czerwcu.
"Kiedy otrzymam raport od komisji (Jerzego) Millera, natychmiast poinformuję o tym opinię publiczną. Bez zbędnej zwłoki - należy to do moich obowiązków - przeczytam raport i nie będę tam proponował ani wprowadzał żadnych zmian" - powiedział Tusk na czwartkowej konferencji prasowej we Włocławku.
Premier był pytany o doniesienia medialne, że raport z prac komisji kierowanej przez szefa MSWiA Jerzego Millera może być przedstawiony 15 czerwca.
Premier zapowiedział, że "równolegle będzie postępowało tłumaczenie raportu". Następnie - poinformował Tusk - po zatwierdzeniu raportu - przygotowana zostanie prezentacja, "nie tylko w języku polskim, tak, aby ta polska odpowiedź była bardzo kompetentna, ale także dotarła do zainteresowanych nie tylko w Polsce".
Odnosząc się do terminu publikacji raportu premier powiedział: "mam taką nadzieję, choć nie chcę podawać żadnej daty, bo nie ode mnie to zależy w tej chwili, ale jestem bliski pewności, że czerwiec to będzie ten miesiąc, kiedy cała sprawa znajdzie swój finał".
W coraz bardziej powiązanym świecie jesteśmy wezwani do bycia budowniczymi pokoju.
Liczba ofiar śmiertelnych w całej Azji Południowo-Wschodniej przekroczyła już 1000.
A gdyby chodziło o, jak jest w niektórych krajach UE, legalizację narkotyków?
Czy faktycznie akcja ta jest wyrazem "paniki, a nie ochrony"?
Były ambasador Niemiec Rolf Nikel przed polsko-niemieckimi konsultacjami międzyrządowymi.
USA tracą wolę obrony Europy, a Rosja jest "na drodze do zwycięstwa".
Władze zaapelowały o międzynarodową pomoc dla ok. 830 tys. wewnętrznie przesiedlonych.