Były bankier i obecny deputowany parlamentu 66-letni Andris Berzins został w czwartek wybrany przez parlament na nowego prezydenta Łotwy. W drugim głosowaniu pokonał ubiegającego się o reelekcję 56-letniego Valdisa Zatlersa.
Pierwsze głosowanie nie wyłoniło zwycięzcy, który potrzebuje co najmniej 51 ze 100 głosów deputowanych. W drugiej turze głosowania za Berzinsem opowiedziało się 53 deputowanych, za Zatlersem - 41.
Zatlers, jak pisze agencja Associated Press, był powszechnie uważany za potencjalnego zwycięzcę aż do soboty, kiedy to oskarżył deputowanych o łagodne traktowanie korupcji i podpisał dekret o rozwiązaniu parlamentu. Była to reakcja na brak zgody deputowanych na odebranie immunitetu deputowanemu posądzanemu o korupcję na dużą skalę. Chodzi o Ainarsa Slesersa, którego działalność stała się przedmiotem największego w historii kraju śledztwa dotyczącego korupcji.
Zgodnie z konstytucją Łotwy podpisany przez prezydenta dekret w sprawie rozwiązania parlamentu musi zostać poddany pod głosowanie w referendum nie później niż dwa miesiące po podpisaniu. Termin referendum wyznaczono na 23 lipca.
Czwartkowa przegrana Zatlersa nie zmienia procedury rozwiązania parlamentu. Większość sondaży wykazuje, że Łotysze opowiedzą się w referendum za jego rozwiązaniem.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.