Sąd Najwyższy Izraela orzekł we wtorek jednomyślnie, że kwalifikujący się do służby wojskowej ultraortodoksi muszą zostać objęci obowiązkowym poborem do armii. Nie ma - stwierdzili sędziowie - podstawy prawnej do wyłączenia tej części ludności spod obowiązku służby w wojsku.
Nie jest jasne, czy decyzja sądu oznacza zobowiązanie armii do natychmiastowego rozpoczęcia powoływania do wojska ok. 67 tys. kwalifikujących się do służby mężczyzn ze społeczności ultraortodoksyjnych wyznawców judaizmu, czy też do rozpoczęcia stopniowego wdrażania tego procesu - pisze portal Times of Israel.
Izraelskie siły zbrojne, składające się głównie z nastoletnich poborowych i starszych cywilów zmobilizowanych do służby z rezerwy, są obecnie obciążone wojną na wielu frontach w Strefie Gazy i Libanie. "W szczytowym okresie trudnej wojny ciężar nierówności jest bardziej dotkliwy niż kiedykolwiek" - uznał Sąd Najwyższy w orzeczeniu. Od 7 października, kiedy terrorystyczna organizacja palestyńska Hamas najechała na Izrael, zginęło już pond 600 żołnierzy.
Prawicowe partie polityczne chciały mimo to, by członkowie ultraortodoksyjnej społeczności żydowskiej byli zwolnieni z poboru, toteż decyzja sądu będzie prawdopodobnie miała dramatyczne konsekwencje polityczne i społeczne - ocenił portal. Rządząca koalicja, najbardziej prawicowa w historii państwa żydowskiego, już w opublikowanym pod koniec 2023 roku porozumieniu zapowiedziała zwolnienie ultraortodoksyjnych żydów z obowiązkowej w Izraelu służby wojskowej.
Wtorkowa decyzja może zdestabilizować koalicję rządzącą, w której skład wchodzą dwie ultraortodoksyjne partie - Zjednoczony Judaizm Tory i Szas. Partie te walczyły z poborem do wojska obawiając się, że podczas służby członkowie tej wspólnoty religijnej byliby zbytnio narażeni na zeświecczenie. Sądzą też, że pełnoetatowe studia religijne są faktycznym udziałem w obronie państwa Izrael.
Społeczność ultraortodoksów notuje najwyższy przyrost naturalny w izraelskim społeczeństwie. Co roku pełnoletność osiąga ok. 13 tys. członków tej grupy, jednak do służby wojskowej staje zaledwie 10 proc. - podała agencja AP.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
Waszyngton zaoferował pomoc w usuwaniu szkód i ustalaniu okoliczności ataku.
Raport objął przypadki 79 kobiet i dziewcząt, w tym w wieku zaledwie siedmiu lat.