Dwie osoby zginęły, a 14 zostało rannych we wtorek w katastrofie śmigłowca pasażerskiego Mi-8 w obwodzie irkuckim, na Syberii - poinformowała Federalna Agencja Transportu Lotniczego (Rosawiacja).
Śmigłowiec należał do linii lotniczych UTair. Przewoził robotników jednego z koncernów naftowych. Na jego pokładzie znajdowało się 13 pasażerów i trzech członków załogi.
Mi-8 wyleciał o godz. 7.23 czasu lokalnego (godz. 0.27 czasu polskiego) z miejscowości Ust-Kut. Rozbił się około godz. 9.10 (godz. 2.10).
Przyczyny wypadku nie są na razie znane.
UTair, to rosyjski przewoźnik, mający siedzibę w Chanty-Mansyjsku, na Syberii. Obsługuje połączenia krajowe i międzynarodowe. Jego flota liczy 177 samolotów i 181 helikopterów.
Mi-8 po raz pierwszy wniósł się w powietrze 9 lipca 1961 roku. Jest nadal produkowany w różnych modyfikacjach. Do tej pory wytworzono ponad 12 tys. takich maszyn. Są one używane w około 40 krajach.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.