Biskup włocławski Wiesław Mering przestrzega, że udział osoby "nie kryjącej swojego zaangażowania w satanizm i pogardy dla chrześcijaństwa" w publicznej TV będzie okazją do głoszenia "jego trucicielskiej nauki". Odezwa będzie odczytana w kościołach diecezji włocławskiej.
Z odezwą będącą sprzeciwem wobec zaangażowania telewizji publicznej w promowanie satanizmu zwrócił się do wiernych bp Wiesław Mering 3 września we Włocławku. Tego dnia miała miejsce pielgrzymka kapłanów i wiernych z rejonu konińskiego do katedry włocławskiej z racji 600-lecia jej istnienia.
Przemawiając do wiernych zebranych w katedrze włocławskiej bp Mering, podzielił się swoim niepokojem i bólem, związanym z aktualnymi wydarzeniami w kraju. Zaprotestował przeciwko zaproszeniu do jednego z programów TVP2 Adama Darskiego "Nergala", który nie kryje swoich związków z satanizmem i który publicznie na koncercie podarł Biblię, za co został oskarżony o obrazę uczuć religijnych, ale uniewinniony przez sąd. Komentując wyrok muzyk uznał to za kolejne zwycięstwo szatana.
Biskup włocławski zaprotestował przeciwko zaangażowaniu telewizji publicznej w promowanie satanizmu. Podkreślił, że TVP utrzymywana jest z pieniędzy podatników, powinna respektować to, co nazywa się wartościami uniwersalnymi, a więc: prawdę, dobro, sprawiedliwość. Powinna służyć wszechstronnemu rozwojowi człowieka, budowaniu społecznego pokoju, obiektywizmowi i ładowi moralnemu. Udział „Nergala” (Adama Darskiego) – nie kryjącego swojego zaangażowania w satanizm i pogardy dla chrześcijaństwa - stoi w sprzeczności z tymi zapisami uchwały Zarządu TVP z roku 1994 pt. „Misja Telewizji Publicznej jako nadawcy publicznego”, które odwołują się do wartości chrześcijańskich i narodowych - przypominał biskup.
Bp Mering zaapelował o odwagę w obronie Bożych Praw. „Błagam i żarliwie zachęcam młodzież i dorosłych do ujawniania swojej niezgody na obecność Nergala w publicznej TVP poprzez protesty kierowane do Dyrekcji drugiego programu TVP; składania podpisów na stronie internetowej Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy: www.ksd.media.pl; modlitwy, zwłaszcza do św. Michała Archanioła, by w Polsce Imię Boga nie było publicznie obrażane; zachęcając, by tą modlitwą objąć także wspomnianego bluźniercę; aktywnego włączenia się duchownych w akty protestu, pokierowanie nimi; jesteśmy pełnoprawnymi obywatelami naszego kraju i wolno nam ujawniać swoje poglądy; uświadamiania wiernym, że mamy bardzo realne sposoby wpływu na to, co pojawia się na ekranach – choćby przez obywatelski protest niepłacenia za abonament, jeżeli prośby i apele pozostaną bez echa” – mówił bp Mering.
Polecając „nagłośnienie tej sprawy w całej diecezji: z kulturą, ale równocześnie bardzo zdecydowanie” biskup włocławski wydał odezwę do kapłanów i wiernych świeckich w powyższej sprawie. „Bylebyście tylko trwali w wierze” – hierarcha wołał do pielgrzymów słowami św. Pawła Apostoła i w pełnych bólu słowach mówił o bezsilności podobnej do tej, gdy dwa tysiące lat temu znieważano Pana Jezusa i z nienawiści Go ukrzyżowano. „Jako chrześcijanie nie możemy milczeć, zgadzać się na bluźnierstwa! Moc w słabości się doskonali!” – zakończył.
Homilię wygłosił ks. kan. Zbigniew Wróbel z parafii Brudzew Kolski. Mówił o prawie stanowionym i prawie Bożym. Wierność literze prawa oddzielona od miłości i skierowana przeciwko godności ludzkiej osoby jest wypaczeniem prawa, wręcz obraca się przeciwko samemu człowiekowi - podkreślał. - Nad stanowionym prawem ludzkim jest jeszcze prawo Boże, które obowiązuje w sercu” – mówił ks. Wróbel. - Co to za prawo, które pozwala zabijać nienarodzoną osobę ludzką? Co to za prawo, które dla uradowania rodziców jednym narodzonym życiem ludzkim, godzi się na zabicie wielu innych istnień w ramach procedury in vitro? Co to za prawo, które w imię rzekomej litości zgadza się na zabicie starszej osoby? Co to za prawo, które pozwala na tworzenie „małżeństwa” przez osoby tej samej płci? Co to za prawo, które parom homoseksualnym pozwala na zakładanie rodzinnych domów dziecka, chyba po to, żeby deprawować, bo przecież nie po to, żeby wychowywać? Co to za prawo, które uniewinnia obrażającego uczucia religijne, drącego na koncercie Biblię artystę?
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.