Ambasada RP we Włoszech interweniowała w czwartek w dyrekcji telewizji Sky Italia, która na swej stronie internetowej, w opisie emitowanego przez nią filmu "Kapo" w reżyserii Gillo Pontecorvo napisała, że dzieje się on w "nazistowskiej Polsce".
W udostępnionym PAP liście do dyrekcji telewizji polska ambasada w Rzymie podkreśliła, że jest to "wyrażenie nieszczęśliwe i mylące".
"Jak wiadomo, nazistowska Polska nigdy nie istniała" - przypomniała placówka RP, dodając, że nasz kraj był okupowany przez nazistowskie Niemcy i walczył z nazizmem.
"Chcemy założyć, że taki był zamierzony przez autora recenzji sens, który nie został wyrażony w sposób jasny" - zaznaczono w liście polskiej ambasady.
"Martwi nas fakt, że by zinterpretować go w sposób właściwy, czytelnik musi znać historię, co niestety, jak nam wiadomo, nie jest zbyt zakorzenione, zwłaszcza wśród młodych pokoleń, gdzie - przeciwnie - spotykamy się z powszechną ignorancją w tej sprawie" - napisała ambasada.
W liście położyła nacisk na to, że takie "dwuznaczne i pochopne sformułowania" nie pomagają w szerzeniu znajomości historii.
To już druga w tych dniach interwencja ambasady RP we Włoszech. We wtorek polska placówka zaprotestowała w liście do redakcji dziennika "La Repubblica" przeciwko użytemu na jego łamach sformułowaniu "polski obóz" w odniesieniu do Auschwitz-Birkenau.
Zgodnie z planami MS, za taki czyn nadal groziłaby grzywna lub ograniczenie wolności.
Wciąż aktualne pozostaje stanowisko Trybunału, że Konwencja nie przyznaje „prawa do aborcji”.
Wciąż aktualne pozostaje stanowisko Trybunału, że Konwencja nie przyznaje „prawa do aborcji”.
Szymon Hołownia wybrany z kolei został wicemarszałkiem Sejmu.
Polskie służby mają wszystkie dane tych osób i ich wizerunki.
Rosyjskie służby chcą rozchwiać społeczeństwo, chcą nas wystraszyć.