Rozbieraj się albo odpadasz - taki wybór postawili przed uczestniczkami jurorzy programu „Top Model”. Jedna z nich Magdalena Roman odmówiła i rzeczywiście odpadła z programu.
Uzasadnieniem dla coraz to nowych kontrowersyjnych pomysłów producentów programu jest stwierdzenie, że biorące udział w programie dziewczyny muszą tylko wykonać to, co należy do obowiązków zawodowej modelki. Ale tak nie jest. - Ten program bardzo odbiega od rzeczywistości, jaka panuje w biznesie – uważa Ania Jagodzińska, 23-letnia piękność, która robi prawdziwą karierę w świecie mody. - Nie oglądałam polskiej wersji, oglądałam amerykańską. To jest bardzo zrobione pod komercję. I dziewczyny, które wygrywają na całym świecie, nie zaistniały na poziomie high fashion – mówi modelka, rozwiewając złudzenia po raz kolejny upokorzonych dziewczyn.
A panna Magdalena, która odmówiła pozowania do rozbieranych fotek, ma szansę na autentyczne zaistnienie w branży. Już wcześniej zainteresował się nią Wayne Sterling, autor rankingu modelek Top 50, który zamieścił jej zdjęcie na najbardziej prestiżowej stronie w świecie mody - models.com. Po ich publikacji Magdaleną Roman zainteresowały się światowe agencje.
Co czwarte dziecko trafiające dom"klasy wstępnej" nie umie obyć się bez pieluch.
Mężczyzna miał w czwartek usłyszeć wyrok w sprawie dotyczącej podżegania do nienawiści.
Decyzja obnażyła "pogardę dla człowieczeństwa i prawa międzynarodowego".
Według szacunków jednego z członków załogi w katastrofie mogło zginąć niemal 10 tys. osób.