Udzielając pomocy krajom rozwijającym się, Wielka Brytania będzie brać również pod uwagę stosunek danego państwa do chrześcijan – oświadczył David Cameron
Deklaracja brytyjskiego premiera kończy debatę, która wywiązała się po ostrej krytyce, jaką pod adresem rządu wystosowała Ann Widdecombe, jedna z czołowych działaczek Patrii Konserwatywnej. Zarzuciła ona Cameronowi, że stosuje on podwójne standardy w podejściu do praw człowieka: skutecznie broni na arenie międzynarodowej praw gejów, całkowicie natomiast zapomina o prześladowaniu chrześcijan. Nawet jeże są dziś lepiej reprezentowane w brytyjskiej polityce niż wyznawcy Chrystusa – powiedziała Widdecombe.
Po ostrej polemice, jaka wywiązała się na ten temat w parlamencie, David Cameron obiecał, że przy udzielaniu pomocy krajom rozwijającym się będzie odtąd brana pod uwagę nie tylko sytuacja homoseksualistów w tych krajach, ale również sposób, w jaki są tam traktowani chrześcijanie.
Szlachetna Paczka potrzebuje ponad 10 tys. wolontariuszy do przeprowadzenia akcji w całej Polsce.
Ekspert: aby Zachód odczytał to jako sygnał, władze musiałyby uwolnić kilkaset osób.
PIE: import surowców krytycznych z Ameryki Łacińskiej pozwoli UE uniezależnić się od Chin.