"Nie powiem o tym ani słowa" - oto odpowiedź papieża (papieża!!!) na poważne zarzuty. Ale to i tak postęp, bo odpowiedział cokolwiek, a nie tak jak na pytania czterech kardynałów...
Ando, jesteś uprzedzona. Jak coś papież powie, to musi być źle. Tymczasem papież powiedział rzecz bardzo istotną w kwestii aborcji, to mianowicie, że aborcji nie wolno dokonywać nikomu, a nie tylko katolikom. Bo zakaz aborcji nie jest sprawą wiary, tylko człowieczeństwa. I Kościół nieraz to powtarza - zabijać ludzi nie wolno, bo są ludźmi.
Jestem tym papieżem przede wszystkim przerażona. A i uprzedzona, owszem, ale nie na zasadzie "tak, bo tak", tylko w wyniku jego słów i czynów, a także tego, czego nie mówi i nie robi, a powinien.
"wyniku jego słów i czynów, a także tego, czego nie mówi i nie robi, a powinien" - przecież obecnie nawet jeżeli Franciszek powie: "Ładna dzisiaj pogoda", to wyleje się fala hejtu i klasyczne już "kiedy odpowiedź na dubia?"
Ale z aborcją to prawda - Hipokrates zakazał jej lekarzom kilkaset lat przed pojawieniem się chrześcijaństwa - to zabójstwo i już, czy ktoś jest chrześcijaninem czy nie jest.
Myślę, że dobrze byłoby omówić sam raport/oświadczenie abp. Viganò. Podaje on wiele bardzo spójnych faktów. Wygląda - o zgrozo - wiarygodnie. Omówienie tekstu jest dostępne w kilku różnych polskich portalach informacyjnych, zarówno katolickich, jak i znanych głównie z publicystyki politycznej. Same zarzuty są bardzo poważne, lecz warto poświęcić nieco czasu na lekturę oświadczenia by poznać całą złożoność procederu ochrony oraz promocji kard. McCarricka. Tylko prawda wyzwala. Mam nadzieję, że znajdzie się wielu uczciwych, prawych i odważnych pasterzy Świętego Kościoła Katolickiego, którzy wyrażą swoje "non possumus" oraz mediów, które rzetelnie i uczciwie podejmą ten temat by nie został zamieciony pod dywan. Nie teraz, gdy zarzuty są tak konkretne i gdy ich weryfikacja nie pozostawia wiele możliwości na manipulację.
Warto byłoby przeczytać cały tekst, tak jak mówi Franciszek (omówienia pewnych portali mogą być stronnicze). Gosc.pl mógłby tekst przeanalizować oraz nie poprzestawać na zeznaniach jednej ze stron. To, że coś 'wyląda' wiarygodnie nie oznacza od razu, że jest zgodne z prawdą, a ja nie mam zaufania do wielu tzw. prawicowych publicystów i do ich "omówień". I jeszcze, gwoli wyjasnienia, nie mam poglądów lewicowych, ale na podstawie tego, co publicyści związani z podobnymi portalami przez ostatnie lata wypisywali na temat Franciszka, można mieć zastrzeżenia co do ich bezstronności.
Batrahe, litości... Gdyby zarzuty były nieprawdziwe, to Franciszek odciąłby się od nich zdecydowanie i kategorycznie zaprzeczył wszystkiemu oraz obłożył abp.Vigano karami kanonicznymi. Albo przynajmniej powiedziałby, że abp.Vigano ma problemy psychologiczne, jak wyraził się kiedyś o księżach Tradycji Łacińskiej. Franciszek powinien ustąpić dla dobra Kościoła. Cóż, nie na darmo Benedykt XVi nosi nadal białą sutannę i tytułuje się imieniem papieskim, i w jakimś celu abp.Gaenswein mówił o dwuosobowym urzędzie papieskim.
Papież mówił o pełnym dokumencie, a nie np. o "omówieniu" z Polonia Christiana. Nie mam zaufania do omówień właśnie. Poza tym prawdą może być np. to, że abp Vigano mówił Franciszkowi o zarzutach wobec McCarricka, ale być może inne osoby wydawały oświadczenia przeciwne (a kiedy nie ma dowodów, trudno o konkretne działania), więc lepiej wstrzymać się z oskarżeniami do wyjasnienia sprawy. Jeżeli abp.Gaenswein mówi o dwuosobowym urzędzie papieskim, to jest to po prostu błąd.
Zwłaszcza, że powiedzmy sobie szczerze Polonia Christiana, nie jest medium obiektywnym, a za każdy bezmyślnie wypowiedziany zarzut trzeba się będzie przed Bogiem rozliczyć.
ale o co chodzi? jest całość w necie do przeczytania. po włosku i po angielsku. można się samemu zapoznać. można też zadać pytanie, dlaczego polskie media katolickie nie zadbają o tłumaczenie na język ojczysty...
myślę, że to albo początek końca Franciszka, albo koniec KK jaki znamy - dojdzie do rozłamu, z którego wyłonią się postnowoczesny pseudokościół akceptujący zboczenia i inne dewiacje oraz kościół wierny nauczaniu Chrystusa i ten kościół już na trwałe połączy się z Bractwem Piusa X
A ja myślę, że w Polsce działają siły, którym bardzo zależy na podzieleniu Kościoła (a właściwie na oddzieleniu wiernych od KK). Na podobnej zasadzie za komuny promowano religie wschodu, postawy antychrześcijańskie (np. "Nie" Jerzego Urbana). Teraz zmieniły się czasy i zmieniły się środki, np. tym siłom może wydawać się bardziej skuteczne podważenie zaufania do papieża.
Komentarz użytkownika "Mastera" i bardzo wiele innych wypowiedzi tego typu (nie tylko pod tym artykułem) pokazuje bardzo duży problem, charakterystyczny właśnie dla polskiego internetu.
Ale co ma Polska do tego problemu, który dotyczy USA i tam jest szeroko komentowany. Czy więc uważasz, że amerykańscy biskupi czy komentatorzy chcą podziału Kościoła?
A ile minut dziennie modlisz się za swojego Papieża? Do kogo innego chcesz iść aby Ciebie prowadził do Boga? Teraz jest wielka potrzeba modlitwy aby przez tę sytuację nawróciło się wiele osób, dla których pretekstem do obrażenia się na Boga było milczenie Kościoła w sprawie oskarżeń obyczajowych.
Kilka konkretów (za stroną pch24): W niedzielę świat poznał treść listu abpa Carlo Marii Vigano. Były nuncjusz apostolski w USA stwierdza w nim, że pedofilskie i homoseksualne akty usuniętego już z Kolegium Kardynalskiego Theodora McCarricka były znane niektórym hierarchom z papieżem włącznie. Jednak mimo tego nic nie zrobiono z niemoralnym duchownym i – co więcej – proszono go o rady. Wobec tych doniesień biskup Tyler w Teksasie Joseph E. Strickland stwierdził, że zarzuty przeciwko papieżowi i innym wysokim rangą kardynałom są „wiarygodne”. Dlatego też wezwał do „szczegółowego śledztwa”.
''że nikt nie zakłada zła, dopóki nie jest ono udowodnione''. Drogi Ojcze Franciszku: no właśnie z tym chyba jest problem co nie??. Często zakłada się czyjąś winę bez prawomocnego wyroku i to w Kościele. Czy jest w porządku skazywanie jakiegoś księdza na ''wykluczenie'' bez oczywistych dowodów??.
Franciszek powinien ustapic natychmiast! Tak ciezkie oskarzenia zbywac milczeniem! Benedykt XVI nalozyl kary koscielne na kard. McCarrica, a Franciszek je cofnal!
Czyli Twoim zdaniem Benedykt XVI odłożył McCarricka dotkliwymi karami kościelnymi (w tym zakazów dot.sprawowania sakramentów) na podstawie plotek i pomówień? Obrażasz papieża Benedykta XVI.
LARS, nie wiadomo, czy były jakiekolwiek sankcje Benedykta XVI. " podczas pontyfikatu Benedykta abp McCarrick publicznie sprawował liturgię w Watykanie - także jako koncelebrans Ojca Świętego, często podróżował do Rzymu. Gdyby papież faktycznie nałożył na niego sankcje, to te działania nie mogłyby mieć miejsca, tym bardziej jeśli abp Viganò twierdzi, że papież zabronił mu publicznego odprawiania Mszy Świętej". To fragment artykułu na portalu "Deon", tam jest więcej szczegółów.
A tu link:https://www.deon.pl/religia/serwis-papieski/aktualnosci-papieskie/art,7350,abp-vigan-oskarza-papieza-o-tuszowanie-skandalu-dlaczego-franciszek-nie-zamierza-komentowac-jego-tez.html
BATRAHE, człowieku, nie masz pojęcia o sprawie! jaki brak dowodów?! Poczytaj amerykańskie media, wszystko jedno jakie (lewicowe, prawicowe, katolickie ...) dowodów na dewiacje (to i tak najłagodniejsze słowo) McCarrick'a aż nadto. zgroza! całe Stany huczą o tym od miesiąca najmniej.
Problemem jest przede wszystkim spirala niedomówień. Wydawałoby się, że dorosły człowiek, współodpowiedzialny przy tym za dusze miliarda wiernych powinien jasno, czytelnie odpowiedzieć na tak dramatyczne pytanie zadane w bardzo dramatycznych dla Kościoła czasach. Kluczenie, brak jasnej odpowiedzi to pożywka dla spekulacji medialnych, ale też niestety okazja do niezdrowych spekulacji w Kościele. I o można mieć pretensje do Papieża. Tak, tak, nie, nie chciało by sie powiedzieć.
Boże...zmiłuj się nad nami i Matką Naszą Kościołem! Maryjo - Matko Naszego Pana Jezusa Chrystusa RATUJ! Błagam.......tu brak słów.....mam małe dzieci. Jeśli Kościół i jego przywódcy są tak zepsuci i nie boją się Boga.....nie ma w nim miejsca dla mojej Rodziny.
@ARTI Proszę nie czytać bzdur, które wypisują i głoszą osoby pod wpływem Złego i wszystko będzie dobrze! To szatan chce podziału Kościoła i poprzez różnych ludzi będących pod jego wpływem głosi swoje herezje i podjudza. Po co pisać Boże zmiłuj się nad nami i wzywać imienia Maryi? Przecież to Bóg założył Kościół! Co powiedział Jezus? Że bramy piekielne go nie przemogą! I tak będzie! Choćby szatan zyskał miliard wyznawców to i tak razem z nimi skończy w piekle! Trzeba się modlić i zaufać Bogu bo On wyprowadzi Swój Kościół z tego i z innych zakrętów! Jeśli piszesz ARTI że nie ma miejsca w Kościele dla Ciebie i Twojej rodziny bo ktoś zgrzeszył, ktoś upadł no to co z tego! Jesteś w Kościele dla ludzi czy dla Boga który Go założył? Zastanów się proszę co Ty wypisujesz za głupstwa!
Jak jest kryzys, ludzki kryzys Kościoła, to łatwo jest go wytłumaczyć szatanem. Ale przecież te skandale pedofilskie, a właściwie ich tuszowanie nei wynikają z żadnego opętania szatanem, ale są wynikiem decyzji poszczególnych ludzi. Poważanych, świadomych wiary, często bardzo pobożnych. Bramy piekielne Kościoła nie przemogą, ale nie znaczy ze każdy kto woła Panie, Panie będzie zbawiony. No i jest zapowiedź wielkich zgorszeń, które w Kościele nie są novum, ale jakoś wielu nadal zapomina o konsekwencjach tego co uczynili tym najmniejszym. Zamiast tego słyszymy usprawiedliwicie o tym, ze w końcu wszyscy są grzeszni, a w ogóle to szatan.... A katolicy odchodzą d Kościoła i w sumie sie im nie dziwię.
Pojawiło się tu parę wypowiedzi, które wymagają sprostowania, np. o podziale Kościoła, czy odejściu z niego. W normalnych dla Kościoła czasach każdy ksiądz, czy dziennikarz katolicki potrafił by je sprostować. Dzisiaj jednak zamieszanie doktrynalne jest tak wielkie, że w większości księża nie mają podstawowej wiedzy religijnej, jak i zresztą dziennikarze "katoliccy", a niektórzy z nich świadomie głoszą nieprawdę.
Po pierwsze trzeba powiedzieć, że pewnie do podziału nie dojdzie z dwu przyczyn:
- Kościół jest oparty o Urząd Piotrowy i bez niego istnieć nie może. Po stronie FSSPX nie ma żadnych sił, które dążyłyby do rozłamu. Przeciwnie, jak wynika z informacji, szukają porozumienia ze Stolicą Apostolską, które pozwalałoby im na zachowanie Nauczania Kościoła i Jego liturgii. A jakby tylko pojawił się papież, który zacznie głosić nieskażone Nauczanie Kościoła, nie będzie próbował niszczyć zgromadzeń zakonnych, powróci do odprawiania mszy świętej w rycie katolickim, to żadnych przeszkód nie będzie.
- Poza Kościołem nie ma zbawienia i jest tylko jeden Kościół - Kościół Katolicki. Zatem nie ważne jakimi doświadczeniami byłby Kościół trapiony, choćby były jeszcze większe niż obecnie, tylko w nim można być zbawionym, a odejście od Niego oznacza potępienie wieczne.
Trzeba też wiedzieć, jak Pan Bóg postępuje w przypadku kryzysu Kościoła, Swojej Oblubienicy. Są dwie metody przywrócenia jej piękna, jak to wyjaśnia św. Katarzynie Sieneńskiej w znanym Dialogu, jednej z fundamentalnych pozycji teologicznych: pokuta i modlitwa, oraz nóż, czyli dopuszczenie prześladowań. Droga pokuty i modlitwy dzisiaj wydaje się zamknięta, bo wezwania do niej, jak w Fatimie, spełzły na niczym. Pozostaje więc droga poddania Kościoła prześladowaniom, które Go oczyszczą. I taką wizję właśnie widzimy w Fatimie w 3ciej tajemnicy, gdzie papież wraz z wiernym podąża ku krzyżowi, a wierni są zabijani przez żołnierzy.
Papież Franciszek głosi nauczanie Kościoła Katolickiego, odprawia też mszę w rycie katolickim (w KK nie ma niekatolickich mszy, skąd w ogóle taki pomysł?). Na jakiej podstawie wydaje ci się, że droga modlitwy i pokuty jest zamknięta?
Nie wiem, czy redakcja GN to przepuści (bo jest to dość długi cytat z innego portalu) ale może warto. No to proszę: "Na ten zarzut [zdjęcia sankcji z Mc Carricka, przez które miał m.in. otrzymać zakaz podróżowania - to ode mnie] odpowiada Michael Sean Winters z National Catholic Reporter, który przypomina, że podczas pontyfikatu Benedykta abp McCarrick publicznie sprawował liturgię w Watykanie - także jako koncelebrans Ojca Świętego, często podróżował do Rzymu. Gdyby papież faktycznie nałożył na niego sankcje, to te działania nie mogłyby mieć miejsca, tym bardziej jeśli abp Viganò twierdzi, że papież zabronił mu publicznego odprawiania Mszy Świętej. IZdaniem Andrei Torniellego, tekst byłego nuncjusza - wykorzystując pogłoski i informacje, krążące od co najmniej dwóch miesięcy "w amerykańskim i europejskim gwiazdozbiorze medialnym antypapieskim i tradycjonalistycznym" - usiłuje obarczyć odpowiedzialnością za zaistniałe fakty obecnego Ojca Świętego." za:https://www.deon.pl/religia/serwis-papieski/aktualnosci-papieskie/art,7350,abp-vigan-oskarza-papieza-o-tuszowanie-skandalu-dlaczego-franciszek-nie-zamierza-komentowac-jego-tez.html
Zdaniem Andrei Torniellego, tekst byłego nuncjusza - wykorzystując pogłoski i informacje, krążące od co najmniej dwóch miesięcy "w amerykańskim i europejskim gwiazdozbiorze medialnym antypapieskim i tradycjonalistycznym" - usiłuje obarczyć odpowiedzialnością za zaistniałe fakty obecnego Ojca Świętego.
I o tym właśnie już tutaj napisałem. Teraz będzie kolejna bezsensowna dyskusja oparta o spekulacje, interpretacje etc. Wiem, ze taki jest styl tego pontyfikatu, ale z każdym kolejnym taki wydarzeniem kolejni ludzie odejdą od Kościoła, przez całą tą zabawę w domysły, spekulacje i medialne burze.
"Gdyby papież faktycznie nałożył na niego sankcje, to te działania nie mogłyby mieć miejsca" - z wyjaśnieniem tego to akurat powinno być prosto - można przecież Benedykta zapytać.
Niestety niedomówienia, jakieś słowa prostowane później, całą AL, Komunia sw. dla protestantów, spotkanie rodzin z wykładem o LGBT itd. to są przykłady stylu tego pontyfikatu. W wypadku tego ostatniego listu to wystarczyło proste tak albo nie. Ale zamiast tego mamy już burzę wzajemnych publicznych oskarżeń i burzę medialnych spekulacji ku uciesz gawiedzi. I po co to komu?
"usiłuje obarczyć odpowiedzialnością za zaistniałe fakty obecnego Ojca Świętego." - w końcu zasiada na czele Kościoła urządzonego hierarchicznie i na zasadzie posłuszeństwa ma realną władzę na resztą hierarchów czego jeszcze trzeba, żeby robił co do niego należy, jak nie robi znaczy niewłaściwa osoba
FSSPX trwa w schizmie i żadne zaklinanie rzeczywistości tego nie zmienią, co do zbawienia poza kościołem to już Pius XII mówił, że do Kościoła Bóg może włączyć ludzi spoza niego w sposób niewidzialny i oni też mogą być w nim zbawieni (ale FSSPX Piusa XII jakoś nie dostrzega, podobnie jak podobnych słów Piusa IX i Klemensa XI), dotyczy to też FSSPX, pomimo ich odstępstwa; po drugie w KK jest tylko jeden ryt Mszy Świętej. Całość trochę przypomina sprawę Leonarda Feeney (pisał o tym o. Jacek Salij), który tak bardzo nie chciał uznać, że można być zbawionym poza widzialnymi granicami Kościoła Katolickiego, że został w 1953r. ekskomunikowany i sam znalazł się poza Kościołem (więc w zasadzie lepiej dla niego by się mylił). FSSPX tak jak ten nieszczęsny teolog uzurpuje sobie władzą należną jedynie Magisterium. Tyle w temacie.
To nieprawda - jeśli chodzi o schizmę. Schizma oznacza kwestionowanie autorytetu papieża jako następcy św. Piotra. Bractwo nie kwestionuje papieża. Kwestionuje niektóre zapisy Soboru Watykańskiego II (niedogmatyczne) oraz prawomocność reformy liturgicznej, która zresztą w oczywisty sposób jest niezgodna z zapisami Sancrosanctum Concilium (np. zapis o usuwaniu tylko tych modlitw, które nie przynoszą wiernym pożytku, zapis o pozostawieniu łaciny oraz o wyrastaniu nowych form z dawnych - proszę powiedzieć, za jakiej dawnej formy "wyrosły" tzw. modlitwy na przygotowanie darów?). Jeśli chodzi o jeden ryt, to jest kilka rytów w KK, np. greckokatoliski czy jeszcze jeden w Portugalii, no i ryt trydencki, który nigdy nie został zabroniony. To są jednak ryty - ryty tej samej Najświętszej Ofiary.
"Po stronie FSSPX nie ma żadnych sił, które dążyłyby do rozłamu"- no to dlaczego FSSPX po kawałku się jednak rozpada: odłączyli się już sedewakantyści, którzy dzielą się dalej, a wewnętrz FSSPX powstał "Ruch Oporu", który zapewne znowu go podzieli. Jednym słowem FSSPX , dzieli los protestantów, którzy w tej chwili mają już ponad 10tys. denominacji... i każda twierdzi, że ma rację.
Kościół Prawosławny uważa, że to on jest Kościołem Pana. Czy to, co się dzieje zwłaszcza w czasie pontyfikatu Franciszka nie potwierdza tezy, że K. Katolicki "wciąż" coś dodaje lub zmienia? A zrobienie z prymatu Piotrowego "prymatu papieża" mści się...
Franciszek w swoich bardzo licznych pismach, kazaniach i przemówieniach podważa niestety nauczanie Kościoła, że podam choćby ostatnią sprawę negacji słuszności wymierzania kary śmierci. Są strony które to dokumentują zawierające teksty wypowiedzi, a także audio i video. Wiem, że niektórzy już nawet przestali to dokumentować.
Tornelli to nadworny dziennikarz Franciszka, który dokonał wolty po ustąpieniu Benedykta, więc jego tekst nie dziwi. Nie dziwi też reakcja Deonu, bo to portal jest lewicowy. Te masowe wspólne celebracje o niczym nie świadczą, zresztą ewentualny fakt współcelebrowania mógł mieć miejsce przed nałożeniem kar. W sprawie sankcji na McCarric'a muszą istnieć oficjalne dokumenty i/lub potwierdzenie ustne. Najlepszym źródłem informacji jest Sekretariat Stanu, jeśli zechce wydać rzetelny komunikat, oraz nuncjusz w USA, którym był w tym czasie ... właśnie abp. Vigano. Głos abpa Vigano jest głosem osoby dobrze poinformowanej, a nie osoby zdającej sprawę z zasłyszanych pogłosek. Zresztą pojawiła się informacja, że Benedykt miał potwierdzić nałożenie sankcji na McCarric'a.
Jeśli chodzi o nowy ryt mszy świętej, to jak powinieneś wiedzieć, napisał go mason Bugnini na podstawie obrzędów protestanckich.
@tempestas,
FSSPX nie trwa w schizmie, nie wprowadzaj ludzi w błąd! Schizma to pojęcie o precyzyjnie zdefiniowanym znaczeniu i ono się nie stosuje w tym przypadku.
Powoływanie się na wątpliwe autorytety w rodzaju Salij'a pokazuje, że sam masz problem. Salij całkiem niedawno w wypowiedzi dla GN twierdził, że jakoby dzisiaj w Kościele wierzymy w to samo, ale inaczej. To jest jednak po prostu modernizm, bo wierzymy w to samo i tak samo w to, co Pan Bóg objawił i co jest zawarte w tradycji. Nie wiem na ile jest tego faktu świadomy jej autor, choć pewnie tak ze względu na jego spore oczytanie. Ale jeśli tak, to stawia go to poza Kościołem.
@pontivus
Widzę, że i schizmatycy się sprawą zainteresowali, a to jest znakiem, że pomimo formalnego odrzucenia prymatu Piotrowego i uporczywego trwania w schizmie, sumienie i rozum im podpowiadają, że jednak są w błędzie.
Nie zamierzam tu jednak wykazywać im błędów i absurdów w ich wierzeniach i postawie, bo nie miejsce na to.
@katolik @Gość Marek: Po pierwsze to o schizmie FSSPX jako pierwszy mówił JPII, mówił o tym Episkopat Polski, ale zakładam, że to dla Panów żadne autorytety, więc powołam się na kard. Burke'a. Jest to jeden z autorów słynnych dubiów, jawnie krytykujący Papieża Franciszka, konserwatywny jak tylko można i on również mówi, że FSSPX trwa w schizmie, a każdy porządny katolik powinien trzymać się od niego z daleka. Dzięki Bogu również co niektórzy teologowie dostrzegli, że schizma FSSPX powoli zmierza w stronę jawnej herezji https://www.churchmilitant.com/news/article/sspx-schism-turns-heretical Jak by nie było sprawa się wyjaśni, ponieważ (o czym mało kto pamięta) Benedykt XVI zdejmując ekskomunikę z FSSPX postawił warunek - żadnego wyświęcania biskupów bez zgody Rzymu. Bractwo zatem albo będzie temu posłuszne i utraci z czasem sukcesję apostolską, lub nie będzie posłuszne i ponownie popadnie w ekskomunikę i sprawa rozwiąże się sama. Co do rytu Mszy to również Benedykt XVI mówił jasno - ryt jest jeden - Rzymski, są tylko poszczególne nadzwyczajne formy Rytu Rzymskiego.
Papież nie podważa nauczania Kościoła, to niektórzy "pseudotradycjonaliści" podważają je, i nie akceptują nauczania zawartego w Katechizmie (może to taka samoobrona przez atak - może widzą, że są nie w porządku więc oskarżają innych, żeby odwrócić uwagę od swoich błędów). Podobnie jest z niechęcią do używania słowa "lefebrysta" które doskonale ukazuje, z jakim zjawiskiem mamy do czynienia. Deon to portal chrześcijański (prowadzony przez jezuitów), nie jest to portal lewicowy. Jeżeli nie ma oficjalnych dokumentów (w momencie gdy takie dokumenty powinny istnieć), to nie można w stu procentach polegać na zeznaniach ustnych w momencie, gdy zeznania ustne innych osób mówią co innego. Jakie były prywatne poglądy i grzechy Bugniniego, nie wiem. Ważne, że zmiany, które wprowadził są dobre i Kościół je uznał. Nie muszę pochwalać poglądów architekta, żeby wchodzić do zaprojektowanego przez niego kościoła (budynku).
Po pierwsze, zgodnie z Kodeksem Prawa Kanonicznego nie było żadnej ekskomuniki abpa. Leveivr'a.
Po drugie, JP2 mówił tyle różnych rzeczy, w tym błędów i niestety dowiedzionych h..i, że lepiej zostawmy tę postać. Mamy naprawdę dość owoców jego pontyfikatu, jak choćby mianowanie McCarric'a ordynariuszem i kardynałem wbrew dowodom przeciwko niemu i wbrew błaganiom wiernych, którzy udali się do Watykanu z petycją w tej sprawie.
Schizma następuje wtedy, gdy dany odłam odrzuca władzę papieską i formuje własną jurysdykcję oraz urząd nauczycielski. Tego w FSSPX nie robi. Tak samo absurdalne są zarzuty o herezję, a jeszcze bardziej absurdalne jest powoływanie się na Church Militant jako na autorytet w tej sprawie i określenie Vorisa mianem "teologów" - to jeden człowiek, do tego świecki, który nie pretenduje do bycia teologiem, przeciwnie wstrzymuje się od orzekania w sprawach teologii. Bractwo uznaje całą Tradycję Kościoła i wszystkie jego orzeczenia doktrynalne. ChM podało link do strony Bractwa, gdzie rzekomo takie herezje są głoszone. Jednak nic z tych rzeczy, na stronie jest video, gdzie wyjaśniane są błędy doktrynalne w sprotestantyzowanej liturgii - skądinąd sprawa jest dobrze znana. Jedyne, co może być kontrowersyjne to rada, żeby w tym sprotestantyzowanym rycie nie uczestniczyć ze względu na niebezpieczeństwo dla wiary, które z powodu błędów teologicznych jest oczywiste. Statystyki uczestnictwa we mszy świętej dobitnie to potwierdziły pokazując spadek rzędu 80 - 90%.
@katolik: no tak... Pomijam kwestię, że FSSPX nie posiada żadnego prawa by oceniać co jest, a co nie jest zgodne z nauczaniem Kościoła - w taki sposób jak oni może się wypowiadać np. Kościół Palmiarmiański. Bardziej ciekawi mnie co ma Pan do powiedzenia cna temat kard. Burke'a? Twierdzi on, że FSSPX to schizma i poleca wiernym trzymać się jak najdalej? Też modernista? :)
Jeśli chodzi o ryty w Kościele Katolickim, to jednak jest ich kilka. Benedykt XVI pisał o rycie rzymskim, że jest jeden, ale ma 2 formy. Co to jednak dokładnie znaczy, to nie wiem. Na chłopski rozum to te formy wyrażają odmienną treść. Można to zobaczyć gołym okiem albo poczytać "Krytyczną analizę" podpisaną przez kard. Ottavianiego i Bacciego. A z ciekawych i tajemniczych rzeczy, to dlaczego w latach 80-tych w Novus Ordo było "...zachowaj go w jedności...", a teraz jest "...doprowadź go do pełnej jedności...". Czy to nie jest kwestia fundamentalna?
@Gość Marek: "było "...zachowaj go w jedności...", a teraz jest "...doprowadź go do pełnej jedności..."" pewnie zmieniono to by uwzględnić FSSPX... i inne grupy schizmatycke - od choćby protestantów, którzy też jakąś tam jedność z Kościołem Katolickim mają i dlatego mogą być zbawieni. Niech mi Pan jednak powie czemu przemilczał Pan słowa kard. Burke'a, podobnie jak @katolik. Prawda w oczy kole, ale mechanizm wyparcia działa. no to dorzucę jeszcze to: Jan Paweł II o powstaniu Bractwa: „Korzenie tego schizmatyckiego aktu można dostrzec w niepełnym i wewnętrznie sprzecznym rozumieniu Tradycji."
Konferencja Episkopatu Polski: "Pragniemy przypomnieć, że «Bractwo św. Piusa X» utworzyło struktury zostające poza Kościołem Katolickim. Grupa księży i wiernych «Bractwa św. Piusa X» odrzuciła uchwały Soboru Watykańskiego II, które tak intensywnie wprowadza w życie Jan Paweł II. Grupa ta odrzuciła też posoborowe prawodawstwo Kościoła i nie uznaje władzy papieża w Kościele Katolickim. Mimo starań Stolicy Apostolskiej, członkowie «Bractwa św. Piusa X» na czele z nieżyjącym już Arcybiskupem Lefebvrem zerwali w roku 1988 więź jedności z Ojcem Świętym, Biskupem Rzymu i Następcą św. Piotra. W ten sposób stali się oni grupą schizmatycką, czyli oderwaną od jednego Kościoła Katolickiego, a zatem nie mają również prawa używać określenia «katolicki» w podejmowanych przez siebie działaniach."
Benedykt XVI: "Fakt, że Bractwo św. Piusa X statusu kanonicznego w kościele nie wynika z przyczyn dyscypilnarynych, ale DOKTRYNALNYCH"
kard. Burke: "Faktem jest,że Bractwo św. Piusa X jest w schizmie od czasu gdy abp. Marcel Lefebvre wyświęcił czterech biskupów bez zgody Biskupa Rzymu".
Jak rozumiem wszystko to są moderniści nie mający pojęcia o nauce Kościoła.
@Tempestas, dziękuję za cytaty. Są to bardzo ważne przykłady tego, jak można się mylić, będąc biskupem,. kardynałem czy nawet papieżem. Chodzi oczywiście o kwestię schizmy, która została już nawet tutaj przedyskutowana przez kilka osób całkiem jasno i zrozumiale. Na pewno czymś innym jest nieposłuszeństwo i tu można dyskutować, czy uprawnione czy nie (mówi się o stanie wyższej konieczności, czyli konieczności zachowania zagrożonej wiary - przynajmniej w subiektywnej ocenie nieposłusznego). Drugą, bardzo ważną kwestią jest kwestia Tradycji, o którą już spieraliśmy się gdzie indziej, a o której niewłaściwe rozumienie został oskarżony abp Lefebvre. Tu można powołać się na Sobór Watykański I: "Duch Święty został bowiem obiecany następcom św. Piotra nie dlatego, aby z pomocą Jego objawienia ogłaszali nową naukę, ale by z Jego pomocą święcie strzegli i wiernie wyjaśniali Objawienie przekazane przez apostołów, czyli depozyt wiary." Jeśli chodzi o cytat z "Ecclessia Dei", to przyznam, że nie rozumiem o co DOKŁADNIE chodzi w wewnętrznie sprzecznym rozumieniu Tradycji. Czy ktoś to wyjaśnił? Co do cytatu z papieża Benedykta XVI, to jakie są to DOKŁADNIE doktrynalne przyczyny? Można je wymienić? Pytam, gdyż nie wiem po prostu. Wyobrażam sobie, że błędy doktrynalne uparcie wyznawane to już nie schizma, ale herezja. Na koniec coś humorystycznego: pewien dominikanin (przemilczę nazwisko i tytuł naukowy) powiedział (jest to na yutubie), że Bractwo św. Piusa X jest heretyckie, gdyż nie uznaje nadprzyrodzonej inspiracji Soboru Watykańskiego II.
Na początek, jedna bardzo ważna sprawa - nie mam ambicji Przekonać Pana do swoich racji. Nie uważam by było to w ogóle możliwe. Moje prywatne (podkreślam to) zdanie, jest takie że FSSPX to raczej sekta niż schizma, ale opieram się na wykładni Kościoła i nie będę się z nią kłócił. Prowadzę te dyskusje po pierwsze by uświadomić ludziom fakt istnienia tradycjonalistów - większość katolików nie ma bladego pojęcia o istnieniu choćby FSSPX czy sedewakantystów (konklawistów nie wspominając), a powinni mieć tego świadomość, bo wtedy może hierarchowie będą bardziej skłonni rozwiązać ten problem jakoś bardziej definitywnie. Po drugiem zbieram materiały do planowanej publikacji na temat szkód jakie wyrządzają tradycjonaliści. A teraz do rzeczy: wewnetrznie sprzeczne rozumienie tradycji polega na tym, że FSSPX nie przyjmuje do wiadomości, że rozumienie dogmatu może się zmienić - zmiana rozumienia zasady "poza Kościołem nie ma zbawienia", odejście od dosłownego rozumienia opisu stworzenia w 6 dni. Dogmat jest ten sam i jest rozumiany tak samo - poza Kościołem Katolickim nie można się zbawić, nic się w tym zakresie nigdy nie zmieniło i nie zmieni. Tyle, że na początku uważano, że do Kościoła można być właczonym tylko przez sakrament chrztu, potem Kościół doszedł do przekonania, że Bóg nie jest ograniczony ustanowionymi przez Siebie sakramentami, co doprowadziło do wniosku, że Kościół może być w istocie znacznie większy niż jego widzialne granice - wszystko - perzd SVII. Interpretując nauczanie Kościoła w ten sposób możemy łatwo wykazać sprzeczności w nauczaniu po równując interpretacje dogmatów z różnych okresów, na długo przed SVII. To też zapewne jest istotą problemów doktrynalnych o których mówił Benedykt XVI - znać treść dogmatu to jedno, a rozumieć go to drugie. Ponadto FSSPX rozumie Tradycję jako spis dogmatów, a tak nie jest. Tradycja to rdzeń katolickiego nauczania. Gdyby rozumieć ją tylko jako spis ogłoszonych na soborach dogmatów, to mozna by odrzucić tezę o Zmartwychwstaniu Jezusa - taki dogmat nigdy nie został ogłoszony na jakimkolwiek soborze, a jednak zanegowanie tej prawdy czyni z człowieka heretyka. Co do błędów doktrynalnych to papież pisał o odrzuceniu nauczania SVII i posoborowego nauczania Papieży - Kościół nie tylko ustanawia nowe dogmaty, ale i czuw anad ich właściwym rozumieniem przez doktrynalne wyjaśnienia - tym był SVII i posoborowe nauczanie które FSSPX odrzuca (http://w2.vatican.va/content/benedict-xvi/en/letters/2009/documents/hf_ben-xvi_let_20090310_remissione-scomunica.html). Ale to detale, kluczową kwestią jest to: "Są to bardzo ważne przykłady tego, jak można się mylić, będąc biskupem,. kardynałem czy nawet papieżem. Chodzi oczywiście o kwestię schizmy, która została już nawet tutaj przedyskutowana przez kilka osób całkiem jasno i zrozumiale". Odrzuca Pan opinię dowolnego oponenta dlatego, że nie zgadza się z Pana rozumowaniem. Prowadzi to do sytuacji gdzie większy autorytet od papieża, ma przypadkowyinterneuta na forum, jeżeli tylko myśli tak jak Pan. Nie jest to nic zaskakującego, wszak uznanie, że ma się rację, mimo iż kardynałowie, czy papieże mówią inaczej jest conditio sine qua non schizmy. Tyle tylko, że rozumując w ten sposób, to nawet gdyby Pan Jezus stanął przed Panem i powiedział - słuchaj nie masz racji, to mógłby Pan mu odpowiedzieć, że się myli - przecież Kościół wyraźnie uczy, że Objawienie zakończyło się ze śmiercią ostatniego z apostołów, więc to co Pan Jezus mówi teraz nie może być traktowane jako nauczanie nieomylne o ile nie potwierdzi tego sobór, lub papież w orzeczeniu ex cathedra. Wziąwszy to wszystko pod uwagę, uprzejmie proszę o przyjęcie do wiadomości, że: nie zgadzam się z Panem. Przyjmuję wyjaśnienia wspomianych kardynałów i Papieży (Episkopatu nie wspominając), iż FSSPX mimo twierdzenia, że uznaje papieża, przeczy swoim słowom przez nieposłuszeństwo i uzurpowanie sobie władzy należnej jedynie Magisterium. Tym samym, wbrew deklaracjom de facto ustanawia nowy urząd nauczycielski, popadając tym samym w "schizmę materialną" (kard. Burke), do zaistnienia której nie jest nawet wymagane oficjalne jej stwierdzenie, a staje się ona faktem przez sam czyn schizmatyka. Ponadto uprzejmie proszę o przyjęcie do wiadomości, że: idąc za nauczaniem magisterium zwyczajnego będę określał FSSPX mianem schizmatyków, do czasu gdy kompetentna władza kościelna nie stwierdzi, że iest inaczej. Ostatnim obowiązującym moją osobę dokumentem tejże władzy, jest oświadczenie Episkopatu Polski z 1998r.
Nie mam teraz czasu (i wiedzy), by do wszystkiego się odnieść. Wiem tylko, że któryś z kardynałów Kurii oznajmił, że sprawa BPX jest wewnętrzną sprawą Kościoła. To, że ośmieliłem się pisać o błędzie, wynika z definicji pojęcia schizmy i odróżnienia go od pojęcia nieposłuszeństwa w konkretnych sprawach. Oczywiście to bardzo niebezpieczne, takie nieposłuszeństwo, gdyż można łatwo posunąć się za daleko. Dlatego usprawiedliwieniem może być wykładnia wcześniejszego magisterium Kościoła. Np. Syllabus. Bo jeśli powiemy, że Syllabus jest błędny, to równie dobrze "Antysyllabus" może okazać się błędny i gdzie wtedy znajduje się prawda?
Jeszcze kwestia Kościoła. To świetny i smutny przykład "rozwoju" doktryny. W "Credo" wyznajemy wiarę w Kościół - Katolicki, pod przewodnictwem papieża, bo tak go ustanowił Chrystus. Ktoś spoza Kościoła może osiągnąć zbawienie wyjątkowo, my oczywiście nie możemy stwierdzić, że konkretna osoba została potępiona. Rozszerzenie pojęcia Kościoła przeczy Ewangelii i zdrowemu rozsądkowi. Co do nienaruszalności wiary, to trzeba przypomnieć św. Pawła, który mówi, że gdyby nawet anioł z nieba głosił coś sprzecznego z Ewangelią, ma być przeklęty.
Ok. Czyli nie przyjmuje Pan jasnej opinii Papieża i Episkopatu, ale przyjmuje wyrwaną z kontekstu wypowiedzi "któregoś z kardynałów"... zjawisko to nazywa się fachowo "efektem potwierdzenia"; Co do Syllabusa to nie można powiedzieć, że jest błędny, bo wiele z zawartych w nim opinii Kościół podtrzymuje, ale w niektórych przyjał inne stanowisko zaznaczając w ten sposób, że nie należą do depozytu wiary - sam Pius X nigdzie nie zaznaczył, że jest to nauczanie nieomylne, a miał on zwyczaj wyrażać się dość precyzyjnie. Rozszerzenie pojęcia Kościoła przeczy Ewangelii i zdrowemu rozsądkowi. Cóż widać Klemens XI (1713), Pius IX (1864) i Pius XII się pomylili, jak już ustaliliśmy papieże nie są wiarygodni, jeżeli mówią coś innego niż FSSPX. Uprzejmie zwracam jednak uwagę, że Stolica Apostolska, 8 sierpnia 1949, wydała oficjalny dokument, stwierdzający, że rygorystyczna interpretacja prawdy, że poza Kościołem nie ma zbawienia, jest niezgodna z wiarą katolicką. Za uporczywe podważanie jte prawdy, jak wspomniałem wcześniej został ekskomunikowany ks. Feeney. Starczy już. Mój obowiązek napomnienia uważam za wypełniony. zaznaczam również z całą stanowczością - nie mam ambicji Pana przekonać do czegokolwiek. Jest pan człowiekiem wolnym i wszystko Panu wolno. Tak jak i mnie. Ja się będę trzymał tych tam Episkopatów, papieży i innych takich, a o FSSPX powtórzę za Urzędem Nauczycielskim - SCHIZMA.
"Dokument mówi sam za siebie" - orzekł Franciszek, a więc moim zdaniem tym samym przyznał się do zarzutów. Jak dla mnie ten dokument jest wiarygodny i jednoznaczny. Kto nie zapoznał się z oryginałem, polecam przeczytać w całości, jeśli zna się trochę angielski. Oskarżenia biskupa Vigano zostały potwierdzone już np. przez amerykańskiego biskupa diecezji Tyler w Teksasie. Gdyby to wszystko było nieprawdą to odezwaliby się wszyscy wymienieni z nazwiska biskupi stanowiący lawendową mafię. Ale oni milczą. Tego nie da się już zamieść pod dywan i liczę na to że w końcu obudzą się uczciwi hierarchowie, którzy staną za biskupem Vegano. Dziwię się głosom broniącym Franciszka, bo moim zdaniem sprawa jest ogromnie poważna i zarzut jest nie do obrony. Zresztą każdy, kto choć trochę interesuje się sytuacją w Kościele za czasów Franciszka doskonale zdaje sobie sprawę, że od początku tego pontyfikatu było tyle kontrowersyjnych wypowiedzi i działań papieża, które budziły dezorientację wśród wiernych. A zarzuty o kryciu homoseksualnych ekscesów pojawiały się już dawno! O ile niektórzy mogli mieć wątpliwości, czy te straszne informacje są prawdziwe, to były zarzuty innej natury, np odstępstwo od magisterium w adhortacji AL, rehabilitacja Lutra, sprawa interkomunii, itp. Wydawało się, po AL wszyscy powinni już pozbyć się złudzeń co do Franciszka, ale jednak -co zdumiewające - nadal cieszył się poparciem wśród duchowieństwa i świeckich... Myślę, że jednak teraz sytuacja jest całkiem klarowna. Jeśli hierarchowie nadal będa milczeć i nic nie zrobią w tej sprawie, to stracą zaufanie u wiernych i poniosą straszną odpowiedzialność przed Bogiem.
"moim zdaniem tym samym przyznał się do zarzutów", a moim zdaniem nie zniża się do komentowania każdego zarzutu, jaki ktoś sobie ubzdura; " zarzut jest nie do obrony" - Pani zdaniem; "po AL wszyscy powinni już pozbyć się złudzeń" - a nie dało Pani do myślenia to, że się "złudzeń" nie pozbyli?; "Myślę, że jednak teraz sytuacja jest całkiem klarowna" - znowu Pani zdaniem, myślę, że jej finał ponownie Panią zaskoczy...
Te komentarze pokazują tylko jedno że polscy katolicy nic innego sobie nie życzą jak usunięcia papieża Franciszka. Ktoś kto wypomina polskim katolikom brak miłosierdzia względem uchodźcom nie jest godny być papieżem. Zjawisko pedofili w kościele katolickim było znane już za czasów JP II, Benedykta XVI nareszcie pod wpływem wolnych mediów na świecie wychodzą te wszystkie brudy coraz bardziej na wierzch. Jeszcze szykuje się w tej sprawie wielka rewolucja bo to dopiero początek chyba nikt nie wierzy że to tylko problem w Irlandii, Niemczech, Australii i USA. Zarówno abp. Viganò jak i tak popularny na tym portalu kardynał Mueller stracili swoje bardzo wpływowe stanowiska w Watykanie i jak mówi niemieckie przysłowie "Rache ist süß" po Polsku "zemsta jest słodka" Czas pokaże jak wiarygodny jest abp. Viganò bo dla papieża trudno jest bronić się przed oszczerstwami. Obojętnie co się z kościołem w przyszłości stanie dobra zmiana i powstanie z kolan jest zapoczątkowane.
Akurat to ani Polscy katolicy ani też nie ma żadnego związku z uchodźcami. W dodatku nieuprawnione spekulacja kto z kim i przeciw komu nie pomagają obecnie.
Chodzi, niestety, że się tak wyrażę, o całokształt działań i wypowiedzi papieża Franciszka, od listu do biskupów argentyńskich w sprawie Amoris Laetita począwszy.
Mnie bardziej przeraża to, że w kolegium kardynalskim zasiadają kardynałowie o wiele bardziej liberalni od Papieża Franciszka i mogą oni zostać wybrani na Stolicę Piotrową. To może jednak nie spieszmy się z tym konklawe?
"Tradycjonaliści nie wierzą w Ducha Świętego. " - dokładnie tak samo jak wielu z tych nowoczesnych tak często odrzucających ostatnie wieki Kościoła i mówiących o powrocie do źródeł.
Gdyby Franciszek miał rację i miał czyste sumienie nie unikał by odpowiedzi, najlepiej w formie konferencji prasowej bądź zlecilby wewnatrzkoscielna komisję śledczą. W ten sposób w jaki postąpił jedynie dodaje wiarygodności dokumentowi.
Może tak, a może jest pewien swej niewinności i chce by doszli do niej sami dziennikarze. W ten sposób uniknie kolejnych zarzutów o tuszowanie tego czy tamtego.
pomijając Franciszka i McCorricka to w sumie sami mamy nie lepiej niejaki Peatz nadal jest duchownym i chyba podobnie jak McCorrick dowolnie traktuje sankcje, czy nie warto pozbyć się wszystkich czynnych homoseksualistów w sutannach z duchowieństwa w Polsce co nie są już rzadkością te przypadki zanim się zacznie angażować w wojenki gdzieś tam daleko
Problem w tym,ze gdyby ktos mi powiedzial,ze ktos kogo znam wiele lat jest pedofilem a nie mialbym dowodow raczej bym nie uwierzyl.A gdy sprawa dotyka dodatkowo prawdziwego ksiedza to ten juz wcale nie uwierzylby,ze jego kolega po fachu jest w gruncie wrecz niewierzacym oszustem.Pmietam jak pedofil z Tylawy wyrolowal abp. Michalika,ze ten nawet glupoty gadal choc wyszedl po tym i odwolal i przeprosil.Szkoda,ze nie przeprosil rowniez tych dzieci i rodzicow,ktorych skrzywdzil broniac pedofila.Chyba,ze przeprosil a ja nic o tym nie wiem?Gdyby tak bylo to przepraszam.
U jest to tekst króy trzeba w skupieniu przeczytać. Bo po tej laturze jasnym jest oczekiwanei zajęcia czytelnego i jednoznacznego stanowiska przez Papieża lub w imieniu Papieża. Albo jest w tym liście prawa, albo ten list jest fałszem. Zarówno jedno jak i drugie jest realnym dramatem dla całego Kościoła Katolickiego.
Po pierwsze to Papież zachęca do czytania. A po drugie ani ja, ani Ty, ani tez dziennikarze nie są w stanie określić co tam jest prawdą, a co fałszem. Co powoduje że twierdzenie iż list zawiera pełną prawdę jak również że list w pełni jest fałszem są równoprawne i wynikają jedynie z subiektywizmu czytającego. Taki jest styl tego pontyfikatu i to niestety prowadzi wyłącznie do wielkiego zamieszania, i spekulacji medialnych. A dziś już czytałem, jak z tego zamieszania cieszą sie wojujący antykatolicy także w Polsce.
TomaszL, no własnie niektóre rzeczy można okreslić. Jeżeli np. tekst opisuje wydarzenie, które się nie odbyło w rzeczywistości i są na to dowody, to możemy przypuszczać, że autor albo się myli albo kłamie, a więc z resztą rzeczy opisanych tez może być coś nie tak. Do zamieszania prowadzi nie tyle styl Franciszka, co dziwne postepowanie niektórych mediów(nie tylko w tej sprawie).
"no własnie niektóre rzeczy można okreslić. Jeżeli np. tekst opisuje wydarzenie, które się nie odbyło w rzeczywistości i są na to dowody" Jakie dowody? Nie masz dostępu do żadnych dowodów w tej sprawie. Możesz spekulować. I tak też czynią media u to nie niektóre, ale większość. I to w wielu sprawach, bowiem dziś nie ma jasnego, jednoznacznego stanowiska płynącego z Watykanu. Kryzy Kościoła to również współczesny kryzys Papiestwa i kryzys biskupów. Nie jest to pierwszy taki przypadek w Kościele, ale dziś wielu udaje że tego kryzysu nie widzi.
Batrahe, a może zostaw obronę Franciszka polskiemu episkopatowi, ok? Polski episkopat w ostatnich tygodniach zasłynął pochwalnymi peanami wobec Franciszka i zamieszczonymi w Wytycznych dot.Komunii św. dla cudzołożników. Zatem są przekonani, że Franciszek prowadzi lud Boży w dobrym kierunku. Jaki więc problem wziąć go w obronę teraz. Zapewne zareagują w najbliższym dniach?
To, że McCarrick podróżował lub publicznie sprawował Kult nie oznacza, że nie nałożono na niego kar. Patrz ks. Lemański-po nałożeniu suspensy, puki prawie siłą nie usunięto go z Jasienicy posługiwał w parafii. Jeśli tak popatrzymy na sprawę McCarick'a, nie dziwi abdykacja Benedykta.
@Batrahe - to jest żaden dowód. Równie dobrze może zignorowała taki zakaz. Mało to mamy takich przypadków, że księża czy zakonnicy ignorują zakazy nakładane przez przełożonych?
Chciałem zauważyć, że arcybiskup składa przysięgę. W ważnej materii, jak wiadomo, jest to rzecz wskazana. Tak więc nie mógł sobie pozwolić na niesprawdzone plotki. Pisał zresztą o sobie i swoich rozmowach.
Kluczenie, brak jasnej odpowiedzi to pożywka dla spekulacji medialnych, ale też niestety okazja do niezdrowych spekulacji w Kościele. I o można mieć pretensje do Papieża. Tak, tak, nie, nie chciało by sie powiedzieć.
Proszę nie czytać bzdur, które wypisują i głoszą osoby pod wpływem Złego i wszystko będzie dobrze! To szatan chce podziału Kościoła i poprzez różnych ludzi będących pod jego wpływem głosi swoje herezje i podjudza. Po co pisać Boże zmiłuj się nad nami i wzywać imienia Maryi? Przecież to Bóg założył Kościół! Co powiedział Jezus? Że bramy piekielne go nie przemogą! I tak będzie! Choćby szatan zyskał miliard wyznawców to i tak razem z nimi skończy w piekle! Trzeba się modlić i zaufać Bogu bo On wyprowadzi Swój Kościół z tego i z innych zakrętów! Jeśli piszesz ARTI że nie ma miejsca w Kościele dla Ciebie i Twojej rodziny bo ktoś zgrzeszył, ktoś upadł no to co z tego! Jesteś w Kościele dla ludzi czy dla Boga który Go założył? Zastanów się proszę co Ty wypisujesz za głupstwa!
Bramy piekielne Kościoła nie przemogą, ale nie znaczy ze każdy kto woła Panie, Panie będzie zbawiony. No i jest zapowiedź wielkich zgorszeń, które w Kościele nie są novum, ale jakoś wielu nadal zapomina o konsekwencjach tego co uczynili tym najmniejszym. Zamiast tego słyszymy usprawiedliwicie o tym, ze w końcu wszyscy są grzeszni, a w ogóle to szatan....
A katolicy odchodzą d Kościoła i w sumie sie im nie dziwię.
Po pierwsze trzeba powiedzieć, że pewnie do podziału nie dojdzie z dwu przyczyn:
- Kościół jest oparty o Urząd Piotrowy i bez niego istnieć nie może. Po stronie FSSPX nie ma żadnych sił, które dążyłyby do rozłamu. Przeciwnie, jak wynika z informacji, szukają porozumienia ze Stolicą Apostolską, które pozwalałoby im na zachowanie Nauczania Kościoła i Jego liturgii. A jakby tylko pojawił się papież, który zacznie głosić nieskażone Nauczanie Kościoła, nie będzie próbował niszczyć zgromadzeń zakonnych, powróci do odprawiania mszy świętej w rycie katolickim, to żadnych przeszkód nie będzie.
- Poza Kościołem nie ma zbawienia i jest tylko jeden Kościół - Kościół Katolicki. Zatem nie ważne jakimi doświadczeniami byłby Kościół trapiony, choćby były jeszcze większe niż obecnie, tylko w nim można być zbawionym, a odejście od Niego oznacza potępienie wieczne.
Trzeba też wiedzieć, jak Pan Bóg postępuje w przypadku kryzysu Kościoła, Swojej Oblubienicy. Są dwie metody przywrócenia jej piękna, jak to wyjaśnia św. Katarzynie Sieneńskiej w znanym Dialogu, jednej z fundamentalnych pozycji teologicznych: pokuta i modlitwa, oraz nóż, czyli dopuszczenie prześladowań. Droga pokuty i modlitwy dzisiaj wydaje się zamknięta, bo wezwania do niej, jak w Fatimie, spełzły na niczym. Pozostaje więc droga poddania Kościoła prześladowaniom, które Go oczyszczą. I taką wizję właśnie widzimy w Fatimie w 3ciej tajemnicy, gdzie papież wraz z wiernym podąża ku krzyżowi, a wierni są zabijani przez żołnierzy.
"Na ten zarzut [zdjęcia sankcji z Mc Carricka, przez które miał m.in. otrzymać zakaz podróżowania - to ode mnie] odpowiada Michael Sean Winters z National Catholic Reporter, który przypomina, że podczas pontyfikatu Benedykta abp McCarrick publicznie sprawował liturgię w Watykanie - także jako koncelebrans Ojca Świętego, często podróżował do Rzymu. Gdyby papież faktycznie nałożył na niego sankcje, to te działania nie mogłyby mieć miejsca, tym bardziej jeśli abp Viganò twierdzi, że papież zabronił mu publicznego odprawiania Mszy Świętej.
IZdaniem Andrei Torniellego, tekst byłego nuncjusza - wykorzystując pogłoski i informacje, krążące od co najmniej dwóch miesięcy "w amerykańskim i europejskim gwiazdozbiorze medialnym antypapieskim i tradycjonalistycznym" - usiłuje obarczyć odpowiedzialnością za zaistniałe fakty obecnego Ojca Świętego." za:https://www.deon.pl/religia/serwis-papieski/aktualnosci-papieskie/art,7350,abp-vigan-oskarza-papieza-o-tuszowanie-skandalu-dlaczego-franciszek-nie-zamierza-komentowac-jego-tez.html
Zdaniem Andrei Torniellego, tekst byłego nuncjusza - wykorzystując pogłoski i informacje, krążące od co najmniej dwóch miesięcy "w amerykańskim i europejskim gwiazdozbiorze medialnym antypapieskim i tradycjonalistycznym" - usiłuje obarczyć odpowiedzialnością za zaistniałe fakty obecnego Ojca Świętego.
W wypadku tego ostatniego listu to wystarczyło proste tak albo nie. Ale zamiast tego mamy już burzę wzajemnych publicznych oskarżeń i burzę medialnych spekulacji ku uciesz gawiedzi. I po co to komu?
Franciszek w swoich bardzo licznych pismach, kazaniach i przemówieniach podważa niestety nauczanie Kościoła, że podam choćby ostatnią sprawę negacji słuszności wymierzania kary śmierci. Są strony które to dokumentują zawierające teksty wypowiedzi, a także audio i video. Wiem, że niektórzy już nawet przestali to dokumentować.
Tornelli to nadworny dziennikarz Franciszka, który dokonał wolty po ustąpieniu Benedykta, więc jego tekst nie dziwi. Nie dziwi też reakcja Deonu, bo to portal jest lewicowy. Te masowe wspólne celebracje o niczym nie świadczą, zresztą ewentualny fakt współcelebrowania mógł mieć miejsce przed nałożeniem kar. W sprawie sankcji na McCarric'a muszą istnieć oficjalne dokumenty i/lub potwierdzenie ustne. Najlepszym źródłem informacji jest Sekretariat Stanu, jeśli zechce wydać rzetelny komunikat, oraz nuncjusz w USA, którym był w tym czasie ... właśnie abp. Vigano. Głos abpa Vigano jest głosem osoby dobrze poinformowanej, a nie osoby zdającej sprawę z zasłyszanych pogłosek. Zresztą pojawiła się informacja, że Benedykt miał potwierdzić nałożenie sankcji na McCarric'a.
Jeśli chodzi o nowy ryt mszy świętej, to jak powinieneś wiedzieć, napisał go mason Bugnini na podstawie obrzędów protestanckich.
@tempestas,
FSSPX nie trwa w schizmie, nie wprowadzaj ludzi w błąd! Schizma to pojęcie o precyzyjnie zdefiniowanym znaczeniu i ono się nie stosuje w tym przypadku.
Powoływanie się na wątpliwe autorytety w rodzaju Salij'a pokazuje, że sam masz problem. Salij całkiem niedawno w wypowiedzi dla GN twierdził, że jakoby dzisiaj w Kościele wierzymy w to samo, ale inaczej. To jest jednak po prostu modernizm, bo wierzymy w to samo i tak samo w to, co Pan Bóg objawił i co jest zawarte w tradycji. Nie wiem na ile jest tego faktu świadomy jej autor, choć pewnie tak ze względu na jego spore oczytanie. Ale jeśli tak, to stawia go to poza Kościołem.
@pontivus
Widzę, że i schizmatycy się sprawą zainteresowali, a to jest znakiem, że pomimo formalnego odrzucenia prymatu Piotrowego i uporczywego trwania w schizmie, sumienie i rozum im podpowiadają, że jednak są w błędzie.
Nie zamierzam tu jednak wykazywać im błędów i absurdów w ich wierzeniach i postawie, bo nie miejsce na to.
Po pierwsze, zgodnie z Kodeksem Prawa Kanonicznego nie było żadnej ekskomuniki abpa. Leveivr'a.
Po drugie, JP2 mówił tyle różnych rzeczy, w tym błędów i niestety dowiedzionych h..i, że lepiej zostawmy tę postać. Mamy naprawdę dość owoców jego pontyfikatu, jak choćby mianowanie McCarric'a ordynariuszem i kardynałem wbrew dowodom przeciwko niemu i wbrew błaganiom wiernych, którzy udali się do Watykanu z petycją w tej sprawie.
Schizma następuje wtedy, gdy dany odłam odrzuca władzę papieską i formuje własną jurysdykcję oraz urząd nauczycielski. Tego w FSSPX nie robi. Tak samo absurdalne są zarzuty o herezję, a jeszcze bardziej absurdalne jest powoływanie się na Church Militant jako na autorytet w tej sprawie i określenie Vorisa mianem "teologów" - to jeden człowiek, do tego świecki, który nie pretenduje do bycia teologiem, przeciwnie wstrzymuje się od orzekania w sprawach teologii. Bractwo uznaje całą Tradycję Kościoła i wszystkie jego orzeczenia doktrynalne. ChM podało link do strony Bractwa, gdzie rzekomo takie herezje są głoszone. Jednak nic z tych rzeczy, na stronie jest video, gdzie wyjaśniane są błędy doktrynalne w sprotestantyzowanej liturgii - skądinąd sprawa jest dobrze znana. Jedyne, co może być kontrowersyjne to rada, żeby w tym sprotestantyzowanym rycie nie uczestniczyć ze względu na niebezpieczeństwo dla wiary, które z powodu błędów teologicznych jest oczywiste. Statystyki uczestnictwa we mszy świętej dobitnie to potwierdziły pokazując spadek rzędu 80 - 90%.
Konferencja Episkopatu Polski:
"Pragniemy przypomnieć, że «Bractwo św. Piusa X» utworzyło struktury zostające poza Kościołem Katolickim. Grupa księży i wiernych «Bractwa św. Piusa X» odrzuciła uchwały Soboru Watykańskiego II, które tak intensywnie wprowadza w życie Jan Paweł II. Grupa ta odrzuciła też posoborowe prawodawstwo Kościoła i nie uznaje władzy papieża w Kościele Katolickim. Mimo starań Stolicy Apostolskiej, członkowie «Bractwa św. Piusa X» na czele z nieżyjącym już Arcybiskupem Lefebvrem zerwali w roku 1988 więź jedności z Ojcem Świętym, Biskupem Rzymu i Następcą św. Piotra. W ten sposób stali się oni grupą schizmatycką, czyli oderwaną od jednego Kościoła Katolickiego, a zatem nie mają również prawa używać określenia «katolicki» w podejmowanych przez siebie działaniach."
Benedykt XVI: "Fakt, że Bractwo św. Piusa X statusu kanonicznego w kościele nie wynika z przyczyn dyscypilnarynych, ale DOKTRYNALNYCH"
kard. Burke: "Faktem jest,że Bractwo św. Piusa X jest w schizmie od czasu gdy abp. Marcel Lefebvre wyświęcił czterech biskupów bez zgody Biskupa Rzymu".
Jak rozumiem wszystko to są moderniści nie mający pojęcia o nauce Kościoła.
Rozszerzenie pojęcia Kościoła przeczy Ewangelii i zdrowemu rozsądkowi. Cóż widać Klemens XI (1713), Pius IX (1864) i Pius XII się pomylili, jak już ustaliliśmy papieże nie są wiarygodni, jeżeli mówią coś innego niż FSSPX. Uprzejmie zwracam jednak uwagę, że Stolica Apostolska, 8 sierpnia 1949, wydała oficjalny dokument, stwierdzający, że rygorystyczna interpretacja prawdy, że poza Kościołem nie ma zbawienia, jest niezgodna z wiarą katolicką. Za uporczywe podważanie jte prawdy, jak wspomniałem wcześniej został ekskomunikowany ks. Feeney.
Starczy już. Mój obowiązek napomnienia uważam za wypełniony. zaznaczam również z całą stanowczością - nie mam ambicji Pana przekonać do czegokolwiek. Jest pan człowiekiem wolnym i wszystko Panu wolno. Tak jak i mnie. Ja się będę trzymał tych tam Episkopatów, papieży i innych takich, a o FSSPX powtórzę za Urzędem Nauczycielskim - SCHIZMA.
Albo jest w tym liście prawa, albo ten list jest fałszem. Zarówno jedno jak i drugie jest realnym dramatem dla całego Kościoła Katolickiego.
Taki jest styl tego pontyfikatu i to niestety prowadzi wyłącznie do wielkiego zamieszania, i spekulacji medialnych. A dziś już czytałem, jak z tego zamieszania cieszą sie wojujący antykatolicy także w Polsce.
Jakie dowody? Nie masz dostępu do żadnych dowodów w tej sprawie. Możesz spekulować.
I tak też czynią media u to nie niektóre, ale większość. I to w wielu sprawach, bowiem dziś nie ma jasnego, jednoznacznego stanowiska płynącego z Watykanu. Kryzy Kościoła to również współczesny kryzys Papiestwa i kryzys biskupów. Nie jest to pierwszy taki przypadek w Kościele, ale dziś wielu udaje że tego kryzysu nie widzi.