Kościół katolicki w Korei Południowej ma nadzieję, że śmierć dyktatora Korei Północnej, Kim Dzong Ila nie stworzy dodatkowych przeszkód w procesie pokojowym i nie pogrąży rządzonej przez komunistów północy kraju w jeszcze większym chaosie – pisze agencja Ucan.
Agencja cytuje wypowiedź sekretarza wykonawczego podkomisji episkopatu ds. pomocy dla Korei Północnej, ks. Baptista Johna Kim Hun-ila, który ma nadzieję, że nadal będzie możliwe niesienie pomocy jego rodakom mieszkającym w Koreańskiej Republice Ludowo-Demokratycznej.
Kościół w Korei Południowej ufa, że dojdzie do większej otwartości władz tego państwa, prowadzącej z kolei do postępów w procesie pojednania. W Korei Północnej istnieje oficjalnie jeden katolicki kościół – w stolicy Pjongjangu. Nie mieszka przy nim jednak żaden ksiądz. Nie ma tam również zakonnic. Podaje się, że jest tam na 22,8 mln. ludności około 3 tys. katolików.
Zgodnie z planami MS, za taki czyn nadal groziłaby grzywna lub ograniczenie wolności.
Wciąż aktualne pozostaje stanowisko Trybunału, że Konwencja nie przyznaje „prawa do aborcji”.
Wciąż aktualne pozostaje stanowisko Trybunału, że Konwencja nie przyznaje „prawa do aborcji”.
Szymon Hołownia wybrany z kolei został wicemarszałkiem Sejmu.
Polskie służby mają wszystkie dane tych osób i ich wizerunki.
Rosyjskie służby chcą rozchwiać społeczeństwo, chcą nas wystraszyć.
Mówi Dani Dajan, przewodniczący Instytutu Pamięci Męczenników i Bohaterów Holokaustu Yad Vashem.