Słowaccy ratownicy górscy odnaleźli w Dolinie Cichej w Tatrach słowackich w poniedziałek dwóch snowboardzistów z Tylmanowej (Małopolskie), którzy w niedzielę zjeżdżali w rejonie Kasprowego Wierchu i nie wrócili na noc do domu. Są cali i zdrowi.
Jak poinformował PAP ratownik dyżurny Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego Jakub Hornowski, snowboardziści są teraz transportowani przez Słowaków do centrali Horskiej Zahrannej Służby w Starym Smokowcu po południowej stronie Tatr.
O zaginięciu snowboardzistów w poniedziałek rano poinformowała centralę TOPR ich rodzina. W trakcie poszukiwań ustalono, że samochód snowboardzistów jest zaparkowany w Zakopanem, a ich telefony komórkowe nie odpowiadają.
Snowboardzistów poszukiwano m.in. z pokładu śmigłowca.
W Tatrach od niedzieli wieczór obowiązuje czwarty stopień zagrożenia lawinowego, oznacza to, że sytuacja w górach jest skrajnie krytyczna. Pokrywa śniegowa jest słabo utrwalona na wszystkich stromych stokach. Możliwe jest samorzutne schodzenie dużych lawin, zagrażających miejscom zazwyczaj bezpiecznym.
Epilogiem było wysiedlenie całej ludności i zburzenie miasta.
Z programu stypendialnego, który realizowany jest od 20 lat skorzystało już blisko 10 tys. osób
Trwają tam działania wojsk izraelskich przeciwko palestyńskiemu Hamasowi.
Jednostki nie przekazała informacji o jej przynależności i nie podporządkowała się poleceniom.