Tekst "Trybuny" o Papieżu godził w uczucia religijne - orzekł 27 maja Sąd Okręgowy w Warszawie. Redakcja ma na pierwszej stronie przeprosić za zniesławienie Papieża, a także wpłacić 20 tys. zł na rzecz Caritas Polska. Wyrok nie jest prawomocny.
Tekst "Trybuny" o Papieżu godził w uczucia religijne - orzekł 27 maja Sąd Okręgowy w Warszawie. Redakcja ma na pierwszej stronie przeprosić za zniesławienie Papieża, a także wpłacić 20 tys. zł na rzecz Caritas Polska. Wyrok nie jest prawomocny.
Zdaniem sądu, w tekście Zbigniewa Wiszniewskiego "Joannus Paulus dixit", który ukazał się 26 listopada 1997 r. w "Trybunie", zostały użyte słowa powszechnie uważane za zniesławiające, a treść artykułu mogła godzić w uczucia religijne. Dodatkowo tekst wywołał powszechne oburzenie, nie tylko wśród katolików. Co prawda redakcja już kilkakrotnie przepraszała za "niefortunne" słowa w artykule, jednak - według sądu - ta forma przeprosin mogła zostać uznana za niesatysfakcjonującą.
Decyzją sądu redakcja ma zamieścić na pierwszej stronie swojej gazety ramkę o wielkości 15x10 cm, w której przeprosi za znieważenie Papieża i obrazę uczuć religijnych. Poza tym ma wpłacić 20 tys. zł na rzecz Caritas Polska, a ks. Zdzisławowi Peszkowskiemu, który wniósł sprawę do sądu, zwrócić koszta procesu. Wyrok nie jest prawomocny, a oskarżeni prawdopodobnie się odwołają.
- Obraza Papieża była dnem - mówił po ogłoszeniu wyroku ks. Peszkowski. - Ten człowiek z ogromnym wysiłkiem niesie pokój i dobro. A ja w mojej ojczyźnie muszę domagać się, żeby nie opisywano go najgorszymi zdaniami. To jest najstraszniejsze - podkreślił.
Sprawa ciągnie się już cztery lata. 26 listopada 1997 r. w "Trybunie" ukazał się artykuł Zbigniewa Wiszniewskiego "Joannus Paulus dixit" (Jan Paweł powiedział), w którym Papież został nazwany m.in. "prostackim wikarym z Niegowici", a jedną z jego wypowiedzi określono jako "niechlujną i bełkotliwą".
Artykuł wywołał wówczas wielkie oburzenie. Akademia Teologii Katolickiej w specjalnym oświadczeniu wyraziła swój ból i oburzenie. Rada Koordynacyjna Obrony Godności Polski i Polaków z ks. Tadeuszem Rydzykiem na czele złożyła w prokuraturze doniesienie o przestępstwie. Abp Józef Życiński nazwał język publikacji "językiem gomółkowskich aparatczyków w wersji najbardziej zaciekłego ataku na Kościół".
Ks. prałat Peszkowski, kapelan Rodzin Katyńskich, zorganizował na Jasnej Górze cykl modlitw wynagradzających za zniewagi wyrządzone Janowi Pawłowi II w Ojczyźnie, a w grudniu 1997 r. złożył wniosek o wszczęcie postępowania karnego przeciwko "Trybunie". W kwietniu 1998 r. prokuratura oddaliła skargę uznając, iż autor nie miał zamiaru obrażać Jana Pawła II. 26 lipca 1999 r. Sąd Okręgowy w Warszawie nakazał wszczęcie śledztwa w tej sprawie.
W lutym 1999 r. rozpoczął się proces cywilny przeciw redaktorowi naczelnemu "Trybuny" Januszowi Rolickiemu wytoczony przez ks. Peszkowskiego. Ks. Peszkowski domagał się od redakcji "Trybuny" przeprosin w czasie największej oglądalności, tuż przed wieczornymi wiadomościami w TVP1 i 100 tys. zł. na rzecz Caritas.
Chodzi o wypowiedź Franciszka ze spotkania z włoskimi biskupami.
"Całe państwo polskie działało wspólnie na rzecz pana uwolnienia"
Ponad trzy tygodnie temu wojsko Izraela rozpoczęło ofensywę na to miasto.
TOPR ewakuowało 15 turystów nieprzygotowanych na warunki na szlaku.