Zgodnie z reformą oświatową dotyczącą przedmiotów maturalnych w szkołach Izraela, Arabowie, beduini, Czerkiesi oraz druzowie będą w przyszłości składali egzaminy w "swoich własnych tradycjach religijnych". Tak więc jako przedmiotami maturalnymi będzie mógł być np. Koran lub Nowy Testament.
Jednocześnie, jak poinformowała 8 grudnia prasa izraelska powołując się na autorów reformy, Stary Testament przestaje być przedmiotem obowiązującym dla uczniów nie-Żydów. Zamiast tego wprowadza się znajomość świętych pism w tradycjach, do których należą uczniowie. Według informacji izraelskiego ministerstwa oświaty i wychowania, Stary Testament pozostanie jako przedmiot dowolny, który będą sobie mogli wybrać uczniowie arabscy. Nowy program nauczania zostanie oficjalnie przedstawiony za kilka tygodni. Odpowiedzialny za niego prof. Jakob Katz podkreślił w rozmowie z izraelskim dziennikiem "Haaretz", że "tak jak dziecko żydowskie nie może być zmuszane do nauki Nowego Testamentu, również dziecko arabskie nie może być zmuszane do studiowania Biblii". Takiej decyzji żałuje poseł partii arabskiej w Knessecie, izraelskim parlamencie, Jabal Sachalka. Jest on bowiem przekonany, że "Stary Testament powinien znać każdy inteligentny człowiek".
Ona nie śpiewa gardłem, ona śpiewa duszą - mówiła o Magdzie Umer Agnieszka Osiecka.
To spaniałe świadectwo miłosierdzia oraz wspólnoty obywatelskiej i jedności ducha chrześcijańskiego.
Rozwiązanie ma zatrzymać zalew tanich produktów, trafiających do UE głównie z Azji.
Taką możliwość ma zakładać projekt plan pokojowy na linii Ukraina - Rosja.
Aż 50 proc. regularnie uczestniczących we mszach świętych przystępuje również do spowiedzi.