Na granicy między dwoma państwami koreańskimi wzmaga się napięcie i obawa przed wybuchem konfliktu zbrojnego
Ostatnie sankcje nałożone na Koreę Północną przez Radę Bezpieczeństwa ONZ, będące reakcją na kolejną próbę nuklearną przeprowadzoną przez ten kraj, a także wypowiedzenie zawieszenia broni przez Pjongjang jeszcze bardziej zaostrzyły i tak niełatwą sytuację na półwyspie.
Kościół katolicki w Korei Południowej opowiedział się po raz kolejny za polityką dialogu i uspokojenia sytuacji. Stołeczny metropolita abp Andrew Yeom Soo-jung kilka dni temu zaapelował o stworzenie na półwyspie strefy wolnej od broni jądrowej. „Kościół proponuje denuklearyzację Półwyspu Koreańskiego i chciałby, by doszło do realizacji tej propozycji na drodze pokojowej” – powiedział hierarcha.
Ordynariusz Seulu, który jest równocześnie administratorem apostolskim Pjongjang, potwierdził też swe głębokie przekonanie, „iż rozwiązanie konfliktu koreańskiego jest możliwe na drodze dialogu i przywrócenia wzajemnego zaufania, by nie dopuścić do nowego konfliktu. Cały czas nasza diecezja będzie wspierała Koreę Północną dostarczając pomoc humanitarną przez Caritas”.
Podobny apel wystosowały także inne Kościoły chrześcijańskie Korei Południowej. Podkreślają one, że jedynym wyjściem z zaistniałego impasu jest podjęcie dialogu i „denuklearyzacja półwyspu”. Obawiają się, że aktualny reżim w Korei Północnej pod wodzą Kim Dzong Una będzie jeszcze bardziej represyjny od poprzednich, gdyż oparty jest całkowicie na sile wojskowej.
To tylko zachęciłoby Moskwę do kontynuowania agresywnej polityki.
Prace naprawcze trwają wszędzie tam, gdzie pozwala na to sytuacja bezpieczeństwa.
Prezydium COMECE z niepokojem przyjęło niedawny wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.