Biuro medyczne przy sanktuarium maryjnym w Lourdes otrzymało w minionym roku 52 spontaniczne deklaracje o "niewytłumaczalnych uzdrowieniach", do jakich doszło w tym miejscu. W ciągu minionych 148 lat, tj. od chwili pierwszych uzdrowień, zanotowano tam 7200 uzdrowień, czyli średnio 48 rocznie.
10 spośród ubiegłorocznych uzdrowień określanych jest jako "bardzo poważne", tzn. odznaczają się one nie tylko trwałym i nagłym polepszeniem zdrowia fizycznego, ale także poprawą psychicznego i duchowego stanu chorej osoby. Wiele uzdrowień, których nie można oficjalnie zakwalifikować jako "cuda", komisja diecezjalna pod przewodnictwem biskupa uznaje za "łaskę prawdziwego wyzdrowienia", jakiej chory doznał "w kontekście wiary i modlitwy". Członkowie komisji diecezjalnej podkreślają, że uznanie uzdrowienia za "cud" staje się niekiedy ciężarem dla samego uzdrowionego, szczególnie w obliczu presji, jaką wywierają na niego zarówno media, jak i najbliższe otoczenie. "Uzdrowienie z choroby fizycznej jest jedynie znakiem ważniejszego uzdrowienia - duchowego", powiedział na łamach paryskiego dziennika "La Croix" jeden z członków komisji diecezjalnej. Przewodniczący komisji lekarskiej dr Patrick Theillier przygotowuje z okazji przypadającego w 2008 roku jubileuszu 150. rocznicy objawień w Lourdes książkę, w której zamieści m.in. wiele świadectw osób uzdrowionych w tym sanktuarium.
Ona nie śpiewa gardłem, ona śpiewa duszą - mówiła o Magdzie Umer Agnieszka Osiecka.
To spaniałe świadectwo miłosierdzia oraz wspólnoty obywatelskiej i jedności ducha chrześcijańskiego.
Rozwiązanie ma zatrzymać zalew tanich produktów, trafiających do UE głównie z Azji.
Taką możliwość ma zakładać projekt plan pokojowy na linii Ukraina - Rosja.
Aż 50 proc. regularnie uczestniczących we mszach świętych przystępuje również do spowiedzi.