Zniecierpliwienie, brak snu, nie ma gdzie się umyć: tak od kilku dni wygląda życie kierowców ciężarówek, którzy utknęli przed wschodnią granicą. Arcybiskup Józef Życiński apeluje do wiernych o pomoc dla nich - informuje Gazeta Wyborcza.
Mimo że dramatyczna sytuacja na przejściach granicznych trwa już niemal tydzień, to wielokilometrowe kolejki nie maleją. Wczoraj sznur ciężarówek czekających na odprawę celną na przejściu granicznym w Dorohusku liczył 15 km. Nadal trwa protest celników, którzy żądają podwyżek. W piątek rano do pracy przyszło zaledwie sześciu funkcjonariuszy (powinno ich być minimum 21). Nieco lepiej było w Hrebennem, choć tam do pracy przyszło tylko dwóch celników. Kolejka jednak jest znacznie krótsza niż w Dorohusku, bo liczy cztery km. Dramatyczna sytuacja przyniosła już dwie tragedie: w środę w kolejce do Dorohuska zmarł 50-letni kierowca z Radomia. Wczoraj po stronie ukraińskiej zginął w pożarze swojej ciężarówki 43-letni ukraiński kierowca. Czekał przed przejściem Krakowiec - Korczowa na Podkarpaciu. "Nie powrócą oni do oczekujących rodzin, mimo że żyją w Europie, która cieszy się ze zniesienia granic. Dramat cierpienia, które dotknęło także ich bliskich, jest naszym wspólnym dramatem" - pisze arcybiskup Józef Życiński w apelu do wiernych mieszkających w pobliżu tras prowadzących do przejść granicznych. Metropolita prosi o pomoc dla kierowców oczekujących w dramatycznych warunkach na odprawę celną. "Niech życzliwe zainteresowanie ich ludzkimi potrzebami, zaniesiony termos z gorącą herbatą czy podany posiłek staną się znakiem naszej kultury chrześcijańskiej i wyrazem solidarności z braćmi, którzy mogą się czuć zdesperowani i bezsilni" - apeluje abp Życiński. Podkreślił, że szczególnie oczekuje takich gestów od działających w tamtejszych parafiach członków Akcji Katolickiej, grup charytatywnych, ruchów apostolskich i młodzieży z Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży.
Żadne daty nie zostały ustalone, dlatego nie mogły być zmienione.
Putin od 2023 r. jest objęty nakazem aresztowania przez MTK.
"Minerałów będzie tyle, że nie będziecie wiedzieli co z nimi zrobić".