W wieku 66 lat zmarł wczoraj Paul Weyrich - wpływowy, konserwatywny amerykański polityk, zajmujący się prawami religijnymi.
Był jednym z założycieli Heritage Fundation – obecnie najbardziej poważanego, konserwatywnego centrum badań i analiz w Waszyngtonie. Był także inicjatorem powołania do życia Fundacji Wolności Kongresu, której został prezesem. Jako błyskotliwy i niepokorny komentator i analityk polityczny, udzielał się także w organizacji Moral Majority (Moralna Większość), skupiającej polityków i lobbystów kierujących się chrześcijańskimi wartościami. Był głęboko religijnym człowiekiem, oddanym zarówno rodzinie, jak i posłudze duszpasterskiej, jako diakon Greckiego Melchickiego Kościoła Katolickiego. Weyrich od dłuższego już czasu miał problemy zdrowotne z kręgosłupem, chorował także na cukrzycę. W 2005 roku amputowano mu obie nogi. Nadal jednak pozostawał wpływowym publicystą politycznym i doradcą. Jego ostatni felieton prasowy ukazał się dzień przed jego śmiercią.
Jedna osoba zginęła, 23 poszkodowanych wraca do Polski, dwóch zostało w austriackich szpitalach.
Zarzuty wobec każdego z jeńców oparto wyłącznie na tym, że służył on w batalionie "Ajdar".
Podkop odkryto w okolicy miejscowości Kondratki w powiecie białostockim.
Karol III i Kamila po raz pierwszy spotkają się z Leonem XIV.
Co najmniej dwie osoby zginęły po tym, jak policja otworzyła ogień do tłumu żałobników.
Baza lotnicza była kilkukrotnie atakowana przez ukraińskie drony.