Dzisiaj w Rosji przypada Dzień Pamięci o Ofiarach Represji Politycznych. W różnych miastach trwa akcja odczytywania imion zamordowanych w czasach totalitaryzmu komunistycznego i modlitwy za ich dusze. W Moskwie odbywa się ona pod hasłem „Głos Pamięci”, a w Petersburgu – „Chciałoby się wszystkich imiona przypomnieć”.
W różnych miejscach Moskwy odczytywano listy ofiar mordów systemu totalitarnego. Każdy z uczestników mógł odczytać jedną stronę ze spisu zamordowanych. Na poligonie Południowe Butowo oprócz odczytywania imion ofiar na dużym ekranie wyświetlano ich zdjęcia. Co godzinę zanoszono za nich modlitwę. Wielu z nich zostało zaliczonych przez Rosyjski Kościół Prawosławny w poczet świętych nowych męczenników za wiarę. Mordowano tu wszystkich niezależnie od wyznania. Tutaj, jak mówił św. Jan Paweł II, wykuwał się ekumenizm w męczeństwie. Również w Petersburgu imiona ofiar totalitaryzmu odczytywane są od południa do godziny dwudziestej. Co godzinę duchowni prawosławni odprawiają tzw. litiję, czyli modlitwę za zmarłych. Akcja odbywa się przy poparciu miejscowej diecezji prawosławnej i władz miejskich.
Jedna osoba zginęła, 23 poszkodowanych wraca do Polski, dwóch zostało w austriackich szpitalach.
Zarzuty wobec każdego z jeńców oparto wyłącznie na tym, że służył on w batalionie "Ajdar".
Podkop odkryto w okolicy miejscowości Kondratki w powiecie białostockim.
Karol III i Kamila po raz pierwszy spotkają się z Leonem XIV.
Co najmniej dwie osoby zginęły po tym, jak policja otworzyła ogień do tłumu żałobników.
Baza lotnicza była kilkukrotnie atakowana przez ukraińskie drony.