To kompletne wymysły, absurd jak z Mrożka - powiedział PAP wicepremier i szef MON Tomasz Siemoniak odnosząc się do niedzielnej publikacji "Do Rzeczy". Tygodnik informuje, że dotarł do nagrania, na którym wymieniane jest nazwisko Siemoniaka w kontekście rzekomej korupcji.
"Do Rzeczy" poinformował, że dotarł do zapisu rozmowy Aleksandra Kwaśniewskiego z Ryszardem Kaliszem podsłuchanej w restauracji "Sowa i Przyjaciele" w październiku 2013 r. Tygodnik zapowiedział, że opublikowane będą fragmenty rozmowy, w której Kalisz relacjonuje Kwaśniewskiemu swoje spotkanie z ówczesnym szefem Służby Kontrwywiadu Wojskowego gen. Januszem Noskiem. "Nosek miał mieć dowody na korupcję, w którą mógł być zamieszany minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak, a być może ktoś +dużo wyżej+ niż kierownictwa ministerstwa" - napisano na portalu "Do Rzeczy".
Siemoniak podkreślił, że nie ma w tej sprawie nic do dodania poza treścią oświadczenia SKW.
Obecny szef SKW gen. bryg. Piotr Pytel zapewnił w przesłanym PAP komunikacie, że pozostający w służbie SKW gen. Nosek oświadcza, że nigdy nie przekazywał Kaliszowi jakichkolwiek informacji o działalności SKW. "W szczególności nie sugerował, że dysponuje dowodami w konkretnych sprawach. Gen. Nosek potwierdza, że zgodnie z procedurami przekazywał wszystkie materiały wyłącznie prokuraturze" - zaznaczył.
"SKW oświadcza, że nigdy nie posiadała ani nie posiada jakichkolwiek informacji mogących wskazywać na powiązanie obecnego ministra obrony narodowej z jakimikolwiek nieprawidłowościami lub podejrzeniami" - dodał szef SKW.
Kalisz pytany przez PAP o publikację "Do Rzeczy" odpowiedział, że nie komentuje "nielegalnie podsłuchanych rozmów". "Tyle mam do powiedzenia" - dodał.
Prokuratura Okręgowa Warszawa - Praga prowadzi śledztwo dotyczące tzw. afery podsłuchowej. Chodzi o podsłuchiwanie od lipca 2013 r. w dwóch warszawskich restauracjach kilkudziesięciu osób z kręgu polityki, biznesu oraz byłych i obecnych funkcjonariuszy publicznych. Zarzuty w tym śledztwie usłyszeli dwaj biznesmeni oraz dwaj pracownicy restauracji, w których dokonywano podsłuchów.
Z kolei Prokuratura Okręgowa w Warszawie prowadzi śledztwo w sprawie upublicznienia legalnie wykonanych fotokopii akt tego śledztwa i postawiła zarzut Zbigniewowi S.
Po nielegalnym upublicznieniu tych akt, z funkcji w rządzie zrezygnowały osoby, które - jak mówiła premier Ewa Kopacz - "pojawiają się na taśmach" - ministrowie: zdrowia Bartosz Arłukowicz, sportu Andrzej Biernat, skarbu Włodzimierz Karpiński. Zrezygnowali też wiceministrowie: skarbu Rafał Baniak, środowiska Stanisław Gawłowski, gospodarki Tomasz Tomczykiewicz. Z funkcji szefa doradców premiera odszedł Jacek Rostowski, a z funkcji koordynatora służb specjalnych - Jacek Cichocki (pozostał szefem KPRM).
Cztery dni po katastrofie spod gruzów wciąż wydobywane są żywe osoby.
Wczorajsza noc była pierwszą od dłuższego czasu, gdy nie było masowych nalotów.
Wiec rozpocznie się w Paryżu niedaleko siedziby niższej izby parlamentu - Zgromadzenia Narodowego.
Łączna liczba zabitych we wznowionej 18 marca izraelskiej ofensywie wynosi 1042.
Ich autor jest oskarżony o seksualne i psychiczne wykorzystywanie kobiet.
Brakuje lekarstw i miejsc, w których mogliby schronić się ludzie...