Kościół w północnych diecezjach Sri Lanki próbuje się pozbierać po trwającej ponad 30 lat wojnie domowej między siłami rządowymi a tamilskimi separatystami.
W diecezji Dżaffna, gdzie toczyły się ostatnie walki, 20 parafii zostało kompletnie zniszczonych. Ucierpiały też niemal wszystkie kościoły, klasztory oraz katolickie ośrodki oświatowe i charytatywne. Zginęło bądź zaginęło wielu kapłanów i zakonników. Niektórzy są internowani wraz z ludnością cywilną, której przez całą wojnę służyli. Szacuje się, że w 40 strzeżonych przez wojsko obozach żyje 300 tys. uchodźców. Często są oni w opłakanym stanie, wyniszczeni wojną i ciągłymi przesiedleniami. W obozach natomiast brakuje zaplecza sanitarnego, wody, jedzenia i lekarstw, szerzą się epidemie. Miejscowi biskupi interweniowali już u władz w sprawie uchodźców. Domagali się zwłaszcza uwolnienia zamkniętych tam kapłanów. Prosili również o dostęp dla organizacji pozarządowych, które chcą udzielić potrzebującym najpilniejszej pomocy. Rząd tymczasem nadal opiewa swe zwycięstwo nad Tamilskimi Tygrysami i jak na razie pozostaje obojętny na postulaty Kościoła.
Żadne daty nie zostały ustalone, dlatego nie mogły być zmienione.
Putin od 2023 r. jest objęty nakazem aresztowania przez MTK.
"Minerałów będzie tyle, że nie będziecie wiedzieli co z nimi zrobić".