30 osób niewidzących lub mających bardzo słaby wzrok weźmie udział w rejsie "Zawiszą Czarnym", rozpoczynającym się w weekend. Wyprawę podzielono na dwa dziesięciodniowe etapy, w każdym z nich weźmie udział kilkanaście osób z niepełnosprawnością wzroku.
Jak poinformowała PAP rzecznik wyprawy Dagmara Jaworska, ekspedycja pod nazwą "Zobaczyć morze" - jedyne tego typu przedsięwzięcie na świecie, rozpocznie się w niedzielę a zakończy 4 października.
"W niedzielę załoga zostanie zamustrowana i przejdzie konieczne szkolenia, na poniedziałek planujemy wypłynięcie" - powiedział PAP Robert Krzemiński, jeden z organizatorów wyprawy.
Oprócz osób niepełnosprawnych, w ekspedycji wezmą udział pełnosprawni członkowie załogi. "Uczestnicy rejsu zostaną podzieleni na wachty, które będą pełnić czterogodzinne dyżury pod opieką oficera. Skład każdej wachty będą stanowić po połowie osoby niepełnosprawne i pełnosprawne wzrokowo" - wyjaśnił Jaworska.
Urządzenia nawigacyjne żaglowca "Zawisza Czarny" zostały specjalnie przystosowane do prowadzenia statku przez osoby niewidome. Kompas, wskaźnik wychylenia steru czy GPS zostały wyposażone w systemy dźwiękowe. Na pokładzie jest też brajlowska mapa Bałtyku z wypukłą siatką geograficzną.
Trasa pierwszego etapu podróży ma wieść z Gdyni do Tallina przez Kłajpedę i Helsinki. Druga część wyprawy, w czasie której żaglowiec wróci do Gdyni, będzie prowadziła przez Hanko, Visby i Kalmar.
Projekt "Zobaczyć morze" organizowany jest już po raz czwarty. Jak podkreślają organizatorzy - Fundacja Gniazdo Piratów, przedsięwzięcie łączy kilka elementów m.in. rehabilitację niewidomych i słabo widzących, przybliżenie informacji o możliwościach tych osób oraz daje szansę przeżycia pięknej przygody.
Zabronione jest "celowe lub lekkomyślne" wpływanie na decyzję innej osoby o przerwaniu ciąży.
Liczbę ofiar szacuje się na 300 tys. kobiet i 25 tys. mężczyzn.
Po ataku poinformowano, że uderzenie było wymierzone w centra dowodzenia Hezbollahu.
Na spadek inflacji złożą się niższe ceny paliw i wolniejsza dynamika wzrostu cen żywności.
Widoczne były także zmiany dotyczące płci używających i ich pochodzenia etnicznego.