Wczorajsza katecheza Franciszka prowokuje, by wrócić do pytań o sakrament, w praktyce duszpasterskiej rodzący najwięcej problemów. Czyli o bierzmowanie.
Zacznijmy od perspektywy teologicznej. Prawosławni zarzucają katolikom, że przestawili sakramenty wtajemniczenia chrześcijańskiego. Ma to – nie tylko ich zdaniem – znaczenie praktyczne. Bo – jeśli – Eucharystia jest szczytem wtajemniczenia, po co jeszcze kolejny sakrament. Stąd wiele Kościołów lokalnych przywraca starożytną praktykę. Tak dzieje się – jeszcze na zasadzie eksperymentu – w diecezji rzymskiej. Od lat wiele diecezji amerykańskich bądź poprzedza, bądź łączy go z przyjęciem pierwszej Komunii świętej. Z jakim skutkiem dowiemy się, zapewne, za kilka, a może nawet kilkanaście lat.
Czekanie na owoce łączy się ściśle z użytym przez papieża określeniem „sakrament wzrostu”, nawiązującym bezpośrednio do ewangelicznych przypowieści o Królestwie Bożym. Ziarno gorczycy, zakwas włożony w trzy miary mąki. Te obrazy studzą i dają nadzieję. Studzą, gdyż wielu w Kościele oczekuje cudów na miarę Pięćdziesiątnicy, rzesz mistyków i podpalaczy świata ogniem Ducha Świętego. Gdy tymczasem zasiane na chrzcie ziarno wiary zasilone zostało Rosą, gwarantującą owoc w przyszłości. Ostatnie daje nadzieję, a nawet pewność, że nie my, ale kolejne pokolenie, zbierać będzie owoce.
Trochę jak ze starym drzewem. Dostałem niedawno koszyk jabłek. Zapach rozchodzi się po całym domu. Rozpływają się w ustach. To drzewo, powiedziała ofiarodawczyni, sadził dziadek męża. Czyli ma kilkadziesiąt lat.
Wróćmy do studzenia. Wywiad Jana Nalepy z Elizeuszem Janikowskim. Brat sięga w pewnym momencie po „Chmurę niewiedzy”, średniowieczne dzieło anonimowego mnicha benedyktyńskiego i cytuje jeden fragment: „Nie czytaj tej książki ani jej nie przepisuj, nie mów o niej i nie pozwalaj, by ją czytano, przepisywano czy o niej mówiono, jeśli nie masz do czynienia z człowiekiem pragnącym szczerze i z całej duszy stać się doskonałym uczniem Chrystusa”.
Sięgnąłem pamięcią w przeszłość. „Chmura niewiedzy” wpadła w moje ręce chyba na drugim roku seminarium. Zabrakło kogoś, kto by powiedział: to nie dla ciebie, to – jak twierdzi brat Elizeusz – „dzieło dla tych, co już wybrali życie w samotności z Bogiem”.
Myślę, jest to jeden z powodów, dla których z bierzmowaniem nam nie wychodzi. Dajemy niekoniecznie mistyków z górnej półki, ale wiele oczekujemy. Gdy tymczasem „mleko wam dałem, a nie pokarm stały, boście byli niemocni” (1 Kor 3,1). Zamiast mleka próbujemy dać, ciągle jeszcze niemowlakowi w Chrystusie, schabowego i dziwimy się, że dostał czkawki.
Franciszek sugeruje, by w przygotowaniu do przyjęcia sakramentu Bierzmowania posłużyć się wsparciem „ze strony wiernych świeckich, którzy doświadczyli osobistego spotkania z Chrystusem i mieli prawdziwe doświadczenie Ducha Świętego”. Najlepiej – tego już papież nie powiedział – jeśli będą nimi ich rówieśnicy. Jednego z nich znalazłem niedawno na Instagramie, czyli w miejscu, będącym dla wielu młodych domem. Ślimak na pustyni. To on zainspirował mnie wizją królestwa postrzeganego ewangelicznie jako ziarnko gorczycy.
W praktyce mogłoby wyglądać to tak: zamiast osławionego „Katechizmu dla bierzmowanych” grupa w jednym z mediów społecznościowych, gdzie duszpasterz, a najlepiej animator – rówieśnik, daje link. Swoimi przemyśleniami, odkryciami, wątpliwościami, można podzielić się w wątku za pomocą zdjęć, rolek czy krótkiej refleksji. Przyznam szczerze w rolkach dobry nie jestem, ale oni mogą zaskoczyć. Pozytywnie.
Propozycja wpisuje się w refleksję, jaką na Kongresie Nowej Ewangelizacji w Tarnowie podzielił się ksiądz James Mallon z Guadelupe: „Jesteśmy świetnie przygotowani, żeby dosięgać świata, który już nie istnieje. W świecie zaszła ogromna zmiana kulturowa, a my wciąż używamy narzędzi sprzed 30 lat i oczekujemy, że dadzą takie rezultaty, jak dawniej”. Może właśnie w całej dyskusji o to chodzi. O wyzbycie się lęku przed zmianą narzędzi.
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Unijni przywódcy planują w lipcu szczyt z przywódcą Chin Xi Jinpingiem w Pekinie
Białoruski funkcjonariusz w mundurze uczestniczył w probie forsowania polskiej granicy.
Zdaniem lidera Konfederacji sprawą powinna zająć się też Państwowa Komisja Wyborcza.
Pomijając polityczny wymiar tego wydarzenia, który Polacy różnie mogą oceniać... To trzeba zobaczyć.
Zaatakowali samo centrum miasta, zabijając 34 i raniąc 117 osób
Rozpoczął się kolejny etap renowacji jednej z najbardziej znanych budowli Stambułu.