Jeśli się okaże, że nauka jest bezsilna wobec przemiany hostii we fragment serca - do czego miało dojść w Sokółce - o co mogłoby Bogu chodzić dzisiaj? - pyta Szymon Hołownia.
- W katolickiej nauce o cudach nie ma miejsca na show, każdy cud jest po coś - wydarzenie w Sokółce komentuje na łamach Newsweeka Szymon Hołownia. Teologowie mówią: wszystko, co Pan Bóg miał nam objawić, objawił, gdy na świat przyszedł Jezus. Późniejsze cuda tylko o czymś przypominają. Jeśli się okaże, że nauka jest bezsilna wobec przemiany hostii we fragment serca - do czego miało dojść w Sokółce - o co mogłoby Bogu chodzić dzisiaj? - pyta Szymon Hołownia.
- Znacznie sensowniej byłoby, gdyby komunikant zmienił się w zbiór przemądrych esejów, względnie prezentację multimedialną argumentów do rozpalających nas debat o in vitro czy religię w szkole. Tyle że ich tu nie ma. Jest (o ile potwierdzą to dalsze badania) ciało umierającego człowieka. Jakby Bóg nie wchodził w nasze spory, tylko pokazywał, że dał się zabić za wszystkich bez słowa - pisze publicysta.
Jak czytamy, sprawą zainteresował się już Watykan, nuncjatura poprosiła o komplet dokumentów, wszystko badać będą jeszcze raz rzymscy eksperci. Hołownia przestrzega przed „bezrefleksyjnym kultem (ktoś zacznie wielką budowę, ktoś inny odleje dewocjonalia)”.
Andrzej Bargiel po zjeździe z Everestu na nartach bez użycia tlenu.
Dla porównania, w drugim kwartale 2024 roku było to 112 proc. PKB.
Otwarte zostały też trzy kolejowe przejścia graniczne dla ruchu towarowe.
W Polsce rozpoczęły się już przygotowania do 41. Światowych Dni Młodzieży (ŚDM).
- napisał w środę amerykański "Wall Street Journal", powołując się na źródła.