Szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego Mariusz Kamiński stawił się we wtorek w kancelarii tajnej rzeszowskiej prokuratury, która chce postawić mu zarzuty. Ich treść jest jednak objęta tajemnicą, wiadomo jedynie, że są to zarzuty urzędnicze, dotyczące nadużycia władzy.
Kamiński powiedział dziennikarzom, że nie zna zarzutów, więc nie będzie ich komentował. Zapowiedział na godzinę 14 konferencję prasową. "CBA nie pęka i do ostatniej chwili, dopóki możemy będziemy działać" - oświadczył.
Zarzuty, jak wynikało z informacji prokuratury, są związane ze śledztwem w sprawie przekroczenia uprawnień podczas akcji CBA w Ministerstwie Rolnictwa. Prokuratura zdecydowała o ich postawieniu Kamińskiemu 9 września. Jednak szef CBA nie stawił się na pierwsze wezwanie prokuratury, która wyznaczyła kolejny termin.
Obecnie trwa przesłuchanie Kamińskiego.
Akcja ratownicza trwała w nocy, gdyż do wypadku doszło w niedzielę już po zmroku.
Chińska armia jest gotowa siłą powstrzymać niepodległościowe dążenia Tajwanu
Wykreślenie nieistniejących samochodów z CEPiK obniży średni wiek i liczbę samochodów w Polsce
Eucharystia przypomina nam, że Jezus uczynił darem całe swoje życie.
Biskup opolski prosi o modlitwę w intencji sióstr służebniczek NMP.
Rozmowa jest swego rodzaju mini „raportem o stanie wiary” Polaków.