Byłego rzecznika prasowego MON i byłego członka PiS ma zatrudnić jedna z ogólnopolskich stacji telewizyjnych.
Chodzi o Telewizję Republika, która zaoferowała Bartłomiejowi Misiewiczowi posadę, w ramach której będzie odpowiadał za pozyskiwanie reklamodawców. Informuje o tym branżowy portal "wirtualnemedia.pl". Z informacji, do których dotarli dziennikarze portalu, Misiewicz ma podpisać umowę zlecenie na czas nieokreślony. Jak dotąd jednak umowa nie została sfinalizowana.
Tomasz Sakiewicz z TV Republika podkreślił, że choć umowy jeszcze nie podpisano, to od dawna był zainteresowany współpracą z Misiewiczem, ale jak dotąd ten miał inne plany.
Bartłomiej Misiewicz był bliskim współpracownikiem Antoniego Macierewicza. Pełnił m. in. funkcje szefa biura politycznego ministra obrony narodowej, rzecznika prasowego MON i krótko był też pełnomocnikiem zarządu Polskiej Grupy Zbrojeniowej ds. komunikacji. Po doniesieniach medialnych o jego wysokich zarobkach Jarosław Kaczyński zawiesił go w prawach członka partii i powołał specjalną komisję do zweryfikowania błyskawicznej kariery Misiewicza w administracji państwowej. Opinia komisji była dla Misiewicza bardzo negatywna, sam zainteresowany zrezygnował z członkostwa w PiS.
Jedna osoba zginęła, 23 poszkodowanych wraca do Polski, dwóch zostało w austriackich szpitalach.
Zarzuty wobec każdego z jeńców oparto wyłącznie na tym, że służył on w batalionie "Ajdar".
Podkop odkryto w okolicy miejscowości Kondratki w powiecie białostockim.
Karol III i Kamila po raz pierwszy spotkają się z Leonem XIV.
Co najmniej dwie osoby zginęły po tym, jak policja otworzyła ogień do tłumu żałobników.
Baza lotnicza była kilkukrotnie atakowana przez ukraińskie drony.