Opady na Podbeskidziu nie ustają. W środę wieczorem poziom alarmowy przekroczyła rzeka Koszarawa na Żywiecczyźnie. Strażacy czuwają, ale podkreślili, że na razie nie muszą interweniować. Synoptycy zapowiadają jednak nasilenie opadów nad ranem.
Według biura prognoz hydrologicznych IMiGW w Krakowie opady będę powodowały dalsze wzrosty poziomów rzek, łącznie z przekroczeniem stanów alarmowych. "Największa intensywność zjawiska spodziewana jest w godzinach nocnych oraz nad ranem" - oznajmili synoptycy. Ich ostrzeżenie obowiązuje do czwartkowego południa.
W środę wieczorem największy godzinny przyrost IMiGW odnotował na rzece Koszarawa w Pewli Małej. Między godziną 18 i 19 jej poziom podniósł się o 20 cm i osiągnął 250 cm, o 20 cm więcej od alarmu. Później stan się ustabilizował.
Na Śląsku Cieszyńskim poziomy ostrzegawcze były przekroczone m.in. na Wiśle w Wiśle Obłaźcu, gdzie na krótko rzeka osiągnęła stan alarmowy, który wynosi tam 230 cm, i w Skoczowie, na Olzie w Cieszynie oraz na Brennicy w Górkach Wielkich. Na Żywiecczyźnie poziom ostrzegawczy występuje na Żabniczance w Żabnicy i Sole w Żywcu.
Spokojnie jest na razie w strażackich komendach. Woda nie daje się we znaki mieszkańcom, toteż nie wzywają na pomoc ratowników. W środę strażacy z południa województwa śląskiego interweniowali zaledwie kilkukrotnie. Wypompowywali wodę z lekko podtopionych piwnic i udrożniali przepusty.
Na Podbeskidziu od środowego południa obowiązuje pogotowie przeciwpowodziowe. Wojewoda śląski zobowiązał władze Bielska-Białej oraz powiatów bielskiego, cieszyńskiego i żywieckiego, a także wszystkie służby zabezpieczenia przeciwpowodziowego do podjęcia niezbędne czynności, by zminimalizować mogące powstać zagrożenia dla ludzi i mienia.
To kolejny cenny artefakt, który zniknął w Egipcie w ostatnim czasie.
Jest on postrzegany jako strategiczne blokowanie Chin w rejonie Pacyfiku.
To już nie te czasy, gdy wojna toczyła się tylko na terytorium Ukrainy.
"Nie wjechaliśmy na terytorium Izraela, ale zostaliśmy siłą zabrani z wód międzynarodowych".
Dokładna liczba uwięzionych przez zawieje turystów nie jest znana.