Protesty Kościoła i środowisk prorodzinnych wywołała wczorajsza decyzja Sądu Najwyższego w Meksyku przyznająca parom homoseksualnym możliwość adopcji dzieci. Poprzednio ta sama instancja orzekła ważność na terenie całego kraju zawartych w Dystrykcie Federalnym tzw. małżeństw gejowskich.
Arcybiskup Guadalajary, kard. Juan Sandoval Íñiguez zasugerował wręcz, że sędziowie zostali przekupieni, a adopcję przez pary homoseksualne nazwał „aberracją”. Stwierdzenia purpurata spotkały się z potępieniem ze strony samego trybunału. Natomiast meksykański instytut IMOS zajmujący się naukowym badaniem zjawiska homoseksualizmu uznał ostatnią decyzję Sądu Najwyższego za godzącą w dobro dzieci, co narusza konstytucyjną zasadę prawnej ochrony najmłodszych.
Z kolei portal Konferencji Episkopatu Meksyku opublikował oświadczenie archidiecezji Guadalajary, w którym wyrażono ubolewanie dla determinacji Sądu Najwyższego w obdarowywaniu przywilejami osób homoseksualnych. Dzieje się to, jak zaznaczono, bez zwrócenia uwagi na dobro wspólne i wolę większości, a wręcz z lekceważeniem prawa naturalnego i dobra dzieci. Autorzy kościelnego oświadczenia przytaczają też naukowe argumenty na temat szkodliwości dla rozwoju osobowego dzieci wychowywanych przez pary homoseksualne.
W nowej strategii USA skrytykowano też m.in. podejście państw europejskich do wojny w Ukrainie.
W Gruzji niedługo nie będzie partii opozycyjnych, ponieważ zostaną zdelegalizowane - uważa ekspert.
Pielgrzymka na Bliski Wschód przyniosła odpowiedzi na wiele pytań, które zadawali sobie watykaniści.
Raport: w I poł. 2025 r. z noclegu w Polsce skorzystało 18,2 mln turystów; 3,8 mln było zza granicy