Premier Włoch Silvio Berlusconi udzielił w środę wieczorem ślubu. Jako posiadający takie uprawnienia urzędnik państwowy, połączył węzłem małżeńskim, podczas ceremonii na rzymskim Kapitolu, pracowników biura prasowego swej partii Lud Wolności.
Podczas uroczystości pod przewodnictwem szefa rządu w Sali Czerwonej magistratu, ślub wzięli Paola Picilli, która pracuje w biurze prasowym koła parlamentarnego Ludu Wolności w Izbie Deputowanych i Luca D'Alessandro, szef biura prasowego ugrupowania.
Obecni byli ministrowie oraz politycy z kierownictwa partii. Kilka pieśni zaśpiewał Al Bano.
Według świadków ceremonii, na których powołują się włoskie media, Berlusconi żartował w jej trakcie. Kiedy narzeczeni zapytani o gotowość zawarcia związku małżeńskiego odpowiedzieli "tak", premier zareagował następująco: "Nie słyszę dobrze, jaka jest odpowiedź?". Oboje krzyknęli więc zgodnie "Tak!" na całą salę.
Po zakończeniu ślubu premier otrzymał od obojga nowożeńców bukiet panny młodej.
Potrzeba kompleksowej, zdecydowanej odpowiedzi na ten kryzys.
Krzysztof Gawkowski odnosi się do propozycji zmian w prawie unijnym, nazywanych "chat control".
Przejście w Kuźnicy było zamknięte od czterech lat, w Bobrownikach - od ponad 2,5 roku.
Co najmniej jeden Indianin z plemienia Guarani zginął zastrzelony
W Światowy Dzień Ubogich wspólny posiłek w Auli Pawła VI był ważnym punktem jubileuszowych wydarzeń.
Pozdrawiam pielgrzymów polskich, wspominając rocznicę Orędzia pojednania.