Lotnisko w Bergen, drugim największym mieście Norwegii, zostało we wtorek ewakuowane na kilka godzin z powodu alarmu bombowego.
Znaleziono na nim torbę z podejrzanym przedmiotem, który ostatecznie okazał się nieszkodliwy - poinformowały norweskie władze.
Lotnisko zostało całkowicie ewakuowane, a przed godz. 6.30 zablokowano do niego dostęp, po wykryciu podczas prześwietlania bagaży czegoś, co przypominało ładunek wybuchowy.
"Następnie zgłosił się do nas pracownik ministerstwa obrony. Poinformował, że jego torba zawierała przedmiot przypominający bombę, który miał być wykorzystany do ćwiczeń wojskowych" - poinformował przedstawiciel miejscowej policji.
Lotnisko, na które wysłano już oddział saperów, zostało ponownie otwarte przed godz. 9. "Policja poinformowała nas, że nie ma żadnych ładunków wybuchowych. Robimy wszystko, by znormalizować ruch lotniczy" - zapewnił przedstawiciel władz lotniska.
Zapowiedział to sam papież w krótkim pozdrowieniu przed modlitwą „Anioł Pański”.
W wyniku działań Izraela w regionie zginęło ponad 65 tys. osób.
Ich zdaniem próbują zarobić na wojnie na Ukrainie przez podwyższanie stawek za tranzyt ropy.