Do co najmniej 51 osób zwiększyła się we wtorek liczba ofiar śmiertelnych w zamkniętej i porzuconej przez kierowcę ciężarówce odkrytej w poniedziałek w San Antonio, gdzie temperatura dochodziła do 38 stopni C. Władze potwierdziły, że byli to imigranci.
Wśród zmarłych jest 39 mężczyzn i 12 kobiet. Meksykański minister spraw zagranicznych Marcelo Ebrard napisał na Twitterze, powołując się na władze USA, że wśród ofiar jest 22 Meksykanów, 7 Gwatemalczyków i dwóch mieszkańców Hondurasu.
Nie wszystkie ofiary zostały zidentyfikowane, a niektóre z nich mogą mieć mniej niż 18 lat - mówił rzecznik hrabstwa Bexar Tom Peine.
"Wykorzystywanie bezbronnych osób dla zysku jest haniebne, podobnie jak polityczna gra wokół tragedii, a moja administracja będzie nadal robić wszystko, co możliwe, aby powstrzymać przemytników i handlarzy ludźmi przed wykorzystywaniem osób, które chcą dostać się do Stanów Zjednoczonych omijając przejścia graniczne" - powiedział prezydent Joe Biden.
O winę za tragedię obciążyli go m.in. teksańscy Republikanie w tym gubernator Greg Abbott i senator Ted Cruz.
"Te zgony to wina Bidena. Są one wynikiem jego zabójczej polityki otwartych granic" - ocenił Cruz.
Jak zauważyła AFP "smutek z powodu tragedii" wyraził papież Franciszek. Porównał ją do nieszczęścia w hiszpańskiej enklawie Melilla w Maroku, gdzie w piątek zginęło co najmniej 23 migrantów.
Przed odmówieniem modlitwy Anioł Pański Papież nawiązał także do „brutalnych ataków” na Ukrainie.
Msza św. celebrowana na Placu św. Piotra stanowiła zwieńczenie Jubileuszu duchowości maryjnej.