O zaangażowaniu we wspólnotę i recepcie na kryzys Kościoła mówi Donald Turbitt, założyciel ruchu Mężczyźni św. Józefa.
Ks. Rafał Bogacki: Przeżyłeś wewnętrzną przemianę, gdy miałeś 28 lat. Twoja żona została uzdrowiona i razem z nią na nowo rozpocząłeś drogę wiary. Jak później wyglądało twoje zaangażowanie w Kościele?
Donald Turbitt: Gdy Bóg uzdrowił moją żonę, trafiliśmy do takiej wspólnoty w Kościele katolickim, w której ludzie opowiadali o swoim doświadczeniu Jezusa. W tamtym czasie było to coś nowego. Spotkania z nimi były poruszające. Znaliśmy wielu protestantów, którzy opowiadali o Jezusie, o osobistej relacji z Nim, podczas gdy w naszym Kościele niewiele mówiono o doświadczeniu wiary. W tamtym czasie spotkaliśmy księdza, który nas prowadził. Nie mieliśmy wątpliwości, że był napełniony Duchem Świętym. Potem trafiliśmy na wielu świadków – świeckich, księży i zakonników – związanych z ruchem charyzmatycznym. Następnie Bóg podesłał mi emerytowanego arcybiskupa Wysp Samoa, George’a Pearce’a, który spędzał swoją emeryturę w stanie Rhode Island. Stał się moim kierownikiem duchowym, spowiednikiem i prawdziwym ojcem.
Charyzmatyk poddał się kierownictwu duchowemu?
Kierownik duchowy był dla mnie jak „katolicki Google”. Miał niesamowite dary, odpowiadał na każde moje pytanie. Cytował mi Biblię i dokumenty Kościoła. Miał wielką pokorę, nigdy nie mówił o sobie, choć jego zasługi dla ewangelizacji Wysp Samoa były ogromne, a ja dowiedziałem się o nich od innych. Jeśli dzisiaj jestem tym, kim jestem, to właśnie dzięki niemu.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.
już od 14,90 zł
aktualna ocena | |
głosujących | |
Ocena |
bardzo słabe |
słabe |
średnie |
dobre |
super |
Ujawnił to specjalny wysłannik USA ds. Ukrainy Keith Kellogg.
Rządząca partia PAS zdecydowanie prowadzi po przeliczeniu ponad 99 proc. głosów.
FBI prowadzi śledztwo, traktując incydent jako "akt przemocy ukierunkowanej".
Zapowiedział to sam papież w krótkim pozdrowieniu przed modlitwą „Anioł Pański”.