Rządowy śmigłowiec kanclerz Niemiec Angeli Merkel był bliski katastrofy po awarii dwóch silników - podała w niedzielę gazeta "Bild am Sonntag". W chwili zagrożenia Merkel nie było już na pokładzie maszyny, którą przyleciała na wiec wyborczy do Offenburga.
Według informacji gazety w środę wieczorem doszło do zatrzymania pracy dwóch silników śmigłowca Super Puma 332, lecącego na wysokości 1600 metrów. Po kilku minutach, gdy maszyna znajdowała się kilkaset metrów nad ziemią, załodze udało się ponownie uruchomić turbiny i zapobiec tragedii. Śmigłowiec wylądował awaryjnie w Augsburgu, a w nocy ze środy na czwartek wrócił do bazy w Oberschleissheim koło Monachium.
Jak podał "Bild am Sonntag" wszczęto śledztwo, by wyjaśnić przyczynę awarii. Śmigłowiec jest prawie nowy, używany dopiero od grudnia zeszłego roku. Eksperci wykluczają akt sabotażu.
Jedna osoba zginęła, 23 poszkodowanych wraca do Polski, dwóch zostało w austriackich szpitalach.
Zarzuty wobec każdego z jeńców oparto wyłącznie na tym, że służył on w batalionie "Ajdar".
Podkop odkryto w okolicy miejscowości Kondratki w powiecie białostockim.
Karol III i Kamila po raz pierwszy spotkają się z Leonem XIV.
Co najmniej dwie osoby zginęły po tym, jak policja otworzyła ogień do tłumu żałobników.
Baza lotnicza była kilkukrotnie atakowana przez ukraińskie drony.