Decyzja w sprawie ewentualnego zamknięcia dla publiczności stadionów piłkarskich Śląska Wrocław i KGHM Zagłębia Lubin podjęta zostanie w piątek - poinformował podczas konferencji prasowej wojewoda dolnośląski Aleksander Marek Skorupa.
Wojewoda podkreślił, że przed podjęciem decyzji chce jeszcze zasięgnąć dodatkowych opinii policji dotyczących bezpieczeństwa na najbliższych meczach piłkarskich, które mają być rozegrane we Wrocławiu i Lubinie.
"Po wydarzeniach w Bydgoszczy kibice wszystkich klubów powinni powściągnąć niewłaściwe zachowania i dążyć do tego, by ich nie było. Zamknięcie stadionów w Poznaniu i Warszawie powinno być ostrzeżeniem dla wszystkich klubów" - powiedział.
Dolnośląska policja zwróciła się do wojewody o zamknięcie obu stadionów ze względów bezpieczeństwa. Wnioski są związane m.in. z ostatnim meczem derbowym obu drużyn, w czasie którego kibice obu zespołów odpalali petardy, a na początku drugiej połowy spotkanie zostało na krótko przerwane po tym, jak fani Śląska wrzucili na boisko dwie płonące race.
Śląsk najbliższy mecz na własnym stadionie ma rozegrać w sobotę o godz. 17. z PGE GKS Bełchatów, a Zagłębie w Lubinie dopiero 25 maja podejmie Wisłę Kraków.
Przed tygodniem po decyzji wojewodów mazowieckiego i wielkopolskiego przy pustych trybunach mecze ligowe rozegrali piłkarze Legii Warszawa oraz Lecha Poznań.
Zapowiedział to sam papież w krótkim pozdrowieniu przed modlitwą „Anioł Pański”.
Biało-czerwoni po raz pierwszy w historii stanęli na najniższym stopniu podium tych rozgrywek.
W wyniku działań Izraela w regionie zginęło ponad 65 tys. osób.
Ich zdaniem próbują zarobić na wojnie na Ukrainie przez podwyższanie stawek za tranzyt ropy.