Południowy Sudan, po przeprowadzonym w styczniu tego roku referendum, ma uzyskać 9 lipca niepodległość, jednak wciąż kwestie takie jak przebieg granic czy podział zysków z pól naftowych z Północą wciąż nie zostały rozstrzygnięte.
Przedstawiciele Północnego i Południowego Sudanu zgodzili się ustanowić strefę zdemilitaryzowaną wzdłuż granicy między nimi - poinformowała we wtorek Unia Afrykańska. Porozumienie osiągnięto podczas spotkania obu stron w stolicy Etiopii, Addis Abebie.
Przedstawiciele Północy i Południa zgodzili się również stworzyć wspólną komisję, w której zasiadaliby m.in.: ministrowie obrony, szefowie sztabów armii, wywiadów i policji - podała Unia Afrykańska.
Porozumienie "tworzy Wspólną Strefę Graniczną między Północnym i Południowym Sudanem, która ma być zdemilitaryzowane i wspólnie monitorowana i patrolowana" - napisano w oświadczeniu organizacji, nie podając szczegółów.
Południowy Sudan, po przeprowadzonym w styczniu tego roku referendum, ma uzyskać 9 lipca niepodległość, jednak wciąż kwestie takie jak przebieg granic czy podział zysków z pól naftowych z Północą wciąż nie zostały rozstrzygnięte.
21 maja siły Chartumu zajęły sporny region Abyei zmuszając tysiące ludzi do ucieczki. Wzbudziło to obawy, że obie strony mogą wrócić do wojny domowej na pełną skalę.
O sprawie poinformował wicepremier Ukrainy ds. odbudowy Ołeksij Kułeba.
Umowa z Hamasem nie była możliwa wcześniej - uważa premier Izraela.
Nazwisko nagrodzonej pokojowym Noblem tradycyjnie ogłoszono w Oslo.
Izraelskie wojsko robi krok w tył, Hamas wypuszcza zakładników. To jednak dopiero pierwszy krok.
Setki tysięcy najmłodszych żyją dziś na granicy przetrwania.