Ok. 50 tys. ludzi demonstrowało w sobotę w Budapeszcie przeciwko polityce oszczędności rządu węgierskiego premiera Wiktora Orbana - podali związkowcy. Akcja odbyła się przed budynkiem parlamentu na apel związków zawodowych i wielu organizacji pozarządowych.
Sobotni protest wpisuje się w szerszy ruch sprzeciwu, rozpoczęty w czwartek, przeciwko oszczędnościom i reformie prawa pracy rozważanej przez konserwatywny rząd Orbana. Do tej pory - bez konsultacji ze związkami zawodowymi - władze m.in. zredukowały wysokość odpraw urzędników publicznych i ograniczyły możliwość wcześniejszego przechodzenia na emeryturę.
Stanowi to element szerszego pakietu, który ma umożliwić ograniczenie deficytu w tym roku i w roku 2012.
W manifestacji uczestniczył m.in. były socjalistyczny premier Ferenc Gyurcsany, który w ujawnionym w 2006 roku nagraniu z zamkniętego spotkania przyznał się do kłamania na temat sytuacji gospodarczej w kraju. W 2009 roku podał się do dymisji w związku z dramatycznie pogłębiającym się kryzysem gospodarczym na Węgrzech.
Protestujący mieli następnie przemaszerować na drugą stronę Dunaju, na plac Adama Clarka, w pobliżu Mostu Łańcuchowego, gdzie od czwartku trwa wielki protest siedzący. Akcja ma potrwać od poniedziałku, na kiedy związkowcy zapowiadają blokady dróg w różnych częściach kraju.
Przyszły papież jeździł konno podczas swej wieloletniej posługi w Peru.
Jego zwolennicy nazywali go "Baba" (Ojciec), "Agwambo" (Dzieło Boga) i "Tinga" (Traktor).
Dzień szczególnej pamięci o dzieciach zmarłych przed narodzinami i o ich rodzinach.
To pierwszy dowód na to, że doświadczenie mowy przyczynia się do rozwoju mózgu w tak młodym wieku.