22 dzieci, siłą wcielonych do rebelianckiej Armii Oporu Pana, odzyskało wolność.
Stało się to możliwe dzięki zacieśnieniu współpracy między oddziałami rządowymi Sudanu i Demokratycznej Republiki Konga. Przypuściły one w ostatnich tygodniach zmasowaną ofensywę przeciwko działającym na pograniczu rebeliantom.
„Uwolnienie dzieci, to dopiero pierwszy krok ku ich pełnej resocjalizacji” – podkreśla pracujący w Kongu ks. Romano Segalini. Misjonarz, który spotkał się z dziećmi mówi, że na ich ciałach widać było ślady przemocy. Najstarsze z dzieci miało 11 lat. Połowa z uwolnionych to dziewczynki, które były wykorzystywane seksualnie przez rebeliantów. Obecnie dzięki pomocy misjonarzy dzieci powrócą do swoich rodzin.
Co powiedziałby terapeuta Kościołowi, gdyby on, jako pacjent, zawitał w jego gabinecie?
Andrzej Duda podkreślił, że niektóre wypowiedzi szefa MSZ wzbudziły jego niesmak.
Filip Dębowski podpowiadał uczestnikom Festiwalu Kariery 2024, jak zadbać o higienę cyfrową.