22 dzieci, siłą wcielonych do rebelianckiej Armii Oporu Pana, odzyskało wolność.
Stało się to możliwe dzięki zacieśnieniu współpracy między oddziałami rządowymi Sudanu i Demokratycznej Republiki Konga. Przypuściły one w ostatnich tygodniach zmasowaną ofensywę przeciwko działającym na pograniczu rebeliantom.
„Uwolnienie dzieci, to dopiero pierwszy krok ku ich pełnej resocjalizacji” – podkreśla pracujący w Kongu ks. Romano Segalini. Misjonarz, który spotkał się z dziećmi mówi, że na ich ciałach widać było ślady przemocy. Najstarsze z dzieci miało 11 lat. Połowa z uwolnionych to dziewczynki, które były wykorzystywane seksualnie przez rebeliantów. Obecnie dzięki pomocy misjonarzy dzieci powrócą do swoich rodzin.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.