Nie bedzie uchodzcow, nie bedzie in vitro. I Polakow bwdzie coraz mniej. Tym, ktorzy mi nie wierza, polecam spojrzenie na dane dotyczece przyrostu naturalnego w Polsce, a raczej jego braku. Os czasu do czasu mowia o tym biskupi.
@kopyrda O ile się nie mylę, to Ty, kilka lat temu byłeś przeciwny przyrostowi ludności w Polsce, bo: "przeludnienie, bezrobocie..." itp. brednie. Jestem zatem przekonany, że w dłuższej perspektywie czasu, odwołasz swoje "proroctwa" co do mniejszej ilości Polaków w naszym kraju. A najlepiej zrobisz, jeśli ofiarujesz Mszę św. w intencji rodzin i licznego potomstwa dla nich, zamiast epatować beznadzieją.
To, ze imigracja uzupelnia braki wynikajace z niskiej natalnosci. Na przyklad w Stanach Zjednoczonych wzrost liczby ludnosci jest wylacznie konsekwencja imigracji: Zarowno oosiedlania sie imigrantow, jak i wyzszej naalnosci pierwszego pokolenia imigrantow.
Co do komentarza Bronaka: Nie pamietam, ze bylem przeciwny. A poza tym jest roznicz miedzy przrostem ludnosci, a jej spadkiem - co ma miejsce w Polsce. Msza nic nie pomoze. Natomiast rzad byz moze bedzie w stanie wydac 500 zl na dziecko - tak , nak obiecywal - i to bez uszczebku dla budzetu panstwa, bo dzieci bedzie bardzo malo.
Z powodu in vitro bedzie mniej obywateli? Produkcja dziecka to ponad 100 tys.zlotych. Wiecej dzieci zostalo zabitych w czasie aborcji niz zostalo wyprodukowanych. Nalezy wspierac kochajace rodziny i zdrowych ludzi, zeby mieli wiecej dzieci. Chorzy ludzie, jesli sa w stanie wychowac dziecko, niech adoptuja, ale niech sie nie bawia w Pana Boga, bo to ani to bezpieczne dla nich, ani dla dziecka. Najpierw placza, ze nie maja dzieci i bardzo chca je miec, a jesli cos nie tak z dzieckiem, to nagle dziecko staje sie zlepkiem komorek, albo plodem, a nie czlowiekiem.
"Zlepkiem komórek, albo płodem, a nie człowiekiem" Ty chyba nigdy nie czułeś tego co ja.. Najpierw utrata dziecka w 4 miesiącu ciąży i widok maleńkiego człowieka (poczętego w sposób naturalny "bez zlepka komórek" wg twoich stwierdzeń) a teraz próby z mężem od 1,5 roku i nic miesiąc w miesiąc płacz i ból i pytanie dlaczego my... Więc proszę nie pisze czegoś czego nie rozumiesz do czego nie dorosłeś.... albo czego nie przeżyłeś... Ogólnie zastanawiam się co by było gdyby córka któregoś z przeciwników In Vitro nie mogła mieć własnego dziecka. Wtedy odwoływanie wszystkiego co mówił wcześniej i tych bzdur o bruzdach na twarzy itp. Ciekawe?
Do Kopyrda: W Polsce może przyrost naturalny jest niewielki, ale poza granicami PL też rodzą się Polacy i to sporo ;) A in-vitro nie jest "metodą leczenia". Lekarstwem na niski przyrost naturalny jest mądra polityka pro-rodzinna kraju.
Metoda in vitro jest jak proteza. Omija np. niedrożny jajnik. Czy kobieta, która ta metodą urodziła i wychowuje jedno lub dwoje dzieci musi leczyćsię z bezpłodności? To może zabrać dofinansowanie na wózki inwalidzkie, bo nie lecza niesprawności narządów ruchu...
Mętna logika. Chociaż w końcu przyznałeś, że in vitro to nie leczenie niepłodności, tylko pomoc, jak można wywnioskować z Twojego wywodu - niepełnosprawnym rodzicom.
@agnostos Twój pogląd nie ma nic wspólnego z jakąkolwiek logiką, ponieważ jego podstawą jest fałsz. A ten fałsz to po prostu przekonanie, że jest zgoda na to, by produkować ludzi w szkle, w dodatku ogromnym kosztem innych - zamrażanych i w niektórych przypadkach wylewanych do ścieków lub wyrzucanych jako odpady. W czasach gdy niektórzy "wrażliwcy" "rozczulają się" nad przywiązanym do drzewa w lesie, zimą psa, ci sami "wrażliwcy" bez mrugnięcia okiem przyklaskują in vitro, gdzie każdego dnia na świecie zamraża się lub zabija tysiące niewinnych ludzi. Gratuluję @agnostos Tobie, takiej "wrażliwości"
@złośliwiec Mylisz się, jest zgoda 17 tysięcy par oczekujących na program in vitro. A prawie 4000, którzy dzięki tej metodzie w Polsce maja dzieci też chyba nie jest przeciwko temu, żeby inni je mieli. Ja mam dwoje naturalnie poczętych, ale rozumiem, jakim problemem jest bezdzietność. Czy ty też to rozumiesz?
Teraz coraz wiecej par boryka sie z tym problemem że nie mogą mieć dzieci. Ja sama od kilku lat z mężem się staram i nic aż w końcu zdecydowaliśmy sie na leczenie w klinice niepłodności w invimedzie. I teraz mam nadzieję że i nam sie uda. Ale uwierzcie mi jak jestem w tej klinice to naprawdę widać jak ludzie pragną mieć dziecko a nie mogą, aż przykre jest fakt że dla niektórych in vitro to coś strasznego. A dla niektórych to nadzieja, jedyne rozwiązanie.
Cudownie!
O ile się nie mylę, to Ty, kilka lat temu byłeś przeciwny przyrostowi ludności w Polsce, bo: "przeludnienie, bezrobocie..." itp. brednie. Jestem zatem przekonany, że w dłuższej perspektywie czasu, odwołasz swoje "proroctwa" co do mniejszej ilości Polaków w naszym kraju.
A najlepiej zrobisz, jeśli ofiarujesz Mszę św. w intencji rodzin i licznego potomstwa dla nich, zamiast epatować beznadzieją.
Co do komentarza Bronaka: Nie pamietam, ze bylem przeciwny. A poza tym jest roznicz miedzy przrostem ludnosci, a jej spadkiem - co ma miejsce w Polsce. Msza nic nie pomoze. Natomiast rzad byz moze bedzie w stanie wydac 500 zl na dziecko - tak , nak obiecywal - i to bez uszczebku dla budzetu panstwa, bo dzieci bedzie bardzo malo.
Najpierw utrata dziecka w 4 miesiącu ciąży i widok maleńkiego człowieka (poczętego w sposób naturalny "bez zlepka komórek" wg twoich stwierdzeń) a teraz próby z mężem od 1,5 roku i nic miesiąc w miesiąc płacz i ból i pytanie dlaczego my...
Więc proszę nie pisze czegoś czego nie rozumiesz do czego nie dorosłeś.... albo czego nie przeżyłeś...
Ogólnie zastanawiam się co by było gdyby córka któregoś z przeciwników In Vitro nie mogła mieć własnego dziecka. Wtedy odwoływanie wszystkiego co mówił wcześniej i tych bzdur o bruzdach na twarzy itp. Ciekawe?
Chociaż w końcu przyznałeś, że in vitro to nie leczenie niepłodności, tylko pomoc, jak można wywnioskować z Twojego wywodu - niepełnosprawnym rodzicom.
Twój pogląd nie ma nic wspólnego z jakąkolwiek logiką, ponieważ jego podstawą jest fałsz. A ten fałsz to po prostu przekonanie, że jest zgoda na to, by produkować ludzi w szkle, w dodatku ogromnym kosztem innych - zamrażanych i w niektórych przypadkach wylewanych do ścieków lub wyrzucanych jako odpady.
W czasach gdy niektórzy "wrażliwcy" "rozczulają się" nad przywiązanym do drzewa w lesie, zimą psa, ci sami "wrażliwcy" bez mrugnięcia okiem przyklaskują in vitro, gdzie każdego dnia na świecie zamraża się lub zabija tysiące niewinnych ludzi.
Gratuluję @agnostos Tobie, takiej "wrażliwości"