Co powiedziałby terapeuta Kościołowi, gdyby on, jako pacjent, zawitał w jego gabinecie?
Andrzej Duda podkreślił, że niektóre wypowiedzi szefa MSZ wzbudziły jego niesmak.
Filip Dębowski podpowiadał uczestnikom Festiwalu Kariery 2024, jak zadbać o higienę cyfrową.
- grupa przywódców religijnych z samodzielnego kraju o określonych granicach terytorialnych,
- uzurpując sobie prawo decydowania w imieniu całego społeczeństwa, państwa i narodu (wskazują na to zwroty: "Chryste Królu, z ufnością zawierzamy Twemu Miłosierdziu wszystko, co Polskę stanowi", "ogólnonarodowym akcie intronizacyjnym", "poświęceniu Mu Ojczyzny i całego narodu", "ułożenia po Bożemu życia [...] społecznego", "procesie przywracania Jezusowi należnego Mu miejsca w naszym życiu [...] społecznym", "zawierzenie Mu życia [...] narodowego", "nie wyklucza możliwości publicznego aktu intronizacji Jezusa Chrystusa")
- dopuszcza się aktu oddania (czy też uznania) władzy swojemu Bogu-nie-Bogu (bo też Człowiekowi),
- przy użyciu konkretnej terminologii politycznej ("król", "dominus-pan") odnoszącej się do konkretnych systemów ustrojowych, obcych obecnemu ustrojowi republikańsko-demokratycznemu,
- z prawdopodobnym udziałem władz państwowych
- z pewnym udziałem grup lobbujących za jeszcze bardziej precyzyjną identyfikacją "intronizacji" w kategoriach państwa polskiego
- skutkiem czego mogą być zmiany o charakterze politycznym, dalsze wzmocnienie pozycji kościoła katolickiego w państwie i organizacji o charakterze prochrześcijańskim
Ale nie, nie! To wszystko jest tylko indywidualnym aktem zawierzenia, aktem osobistej wiary każdego człowieka i nie ma absolutnie nic wspólnego z żadnym wymiarem politycznym o charakterze ogólnokrajowym, bo "nie zakłada wprowadzania rządów teokratycznych na ziemi, wobec których Kościół katolicki zawsze był krytycznie nastawiony" (hehe), a kto uważa inaczej, ten promuje "błędną interpretację tego wydarzenia - świadomą lub płynącą z niewiedzy".
Biskupi chcieli przybliżyć Jezusa, ale zamiast tego sami wystrzelili w chmury. I dobrze - im wyżej skaczą, tym boleśniejszy będzie upadek...
Śmiało, polscy muzułmanie, teraz wasza kolej! Dokonajcie aktu osobisto-ogólnonarodowej intronizacji Allaha na Kalifa (Polski-nie-Polski). Dzięki temu prawdziwie demokratyczny przyszły polski sejm będzie mógł za jednym zamachem ich wszystkich "zdetronizować", zakazując wszelkim religiom podobnych quasi-uzurpacji bez posiadania przez nie konstytucyjnej większości parlamentarnej.