Akcja goni akcję. Im więcej akcji, tym mniej formacji. A potem wielkie zdziwienie. Bo miało być tak pięknie, a wyszło jak zwykle.
Gołym okiem widać, że ruch w naszych kościołach zaczyna się dopiero w Wielką Sobotę. Wniosek jest oczywisty. Przed nami wielka praca nad Triduum.
Katechizm Kościoła Katolickiego nie zna czegoś takiego jak sakramenty dojrzałości chrześcijańskiej.
Jak Polska długa i szeroka trwają rekolekcje, a do konfesjonałów ustawiają się kolejki.
Dlaczego księża zmuszają dzieci, by chodziły do kościoła?
Od samego początku wszechświata nic się nie zmieniło: najpierw Bóg, a potem cała reszta.
Japończycy wiedzą, że skoro jednego dnia wszystko można stracić, to i wszystko można odbudować.
Szaf z księgami przed nikim się nie zamyka, ale i na czystość umysłu, serca i rąk też się nie zwraca uwagi.
Łatwiej, prościej, więcej i już jesteśmy na manowcach.
Pan Bóg zasługuje, by dawać Mu to, co najlepsze i najpiękniejsze.